Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatry: ile może kosztować Giewont, czy Morskie Oko?

Łukasz Bobek
Urzędnicy z Warszawy chcą, by przyrodnicy oszacowali ile może kosztować np. Giewont w Tatrach
Urzędnicy z Warszawy chcą, by przyrodnicy oszacowali ile może kosztować np. Giewont w Tatrach Archwium
Z Pawłem Skawińskim, dyrektorem Tatrzańskiego Parku Narodowego, rozmawia Łukasz Bobek

Panie Dyrektorze, ile kosztuje Giewont?

Tego nikt nie wie. Nie da się tego praktycznie wyliczyć.

A jednak będziecie musieli zmierzyć się z takim zadaniem.
Rzeczywiście, ustawa o rachunkowości stanowi, że trzeba dokonać wyceny gruntów również w parkach narodowych. Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła parkom, że nie wypełniają tej ustawy. Przede wszystkim trzeba zadać pytanie, czy coś takiego ma sens, skoro są to grunty Skarbu Państwa i nigdy nie będą wystawione na sprzedaż. Poza tym zastanawiam się, czy w ogóle jest możliwa taka wycena i kto miałby jej dokonać.

No właśnie. Dotykamy sedna sprawy. Jeśli już znalazłby się chętny, to czym kierowałby się, wyceniając doliny i szczyty w Tatrach?
Zastanawiam się nad tym, czy w ogóle jest możliwa taka wycena, czy to nie jest już pewien absurd. Tatry są przecież nietypowe. Jak więc ocenić wartość północnej ściany Giewontu, a jeszcze jak dodamy krzyż na Giewoncie, to ile on będzie kosztował? Jak wycenić Morskie Oko? Oczywiście ma ono naturalne zarybienie, ale nie możemy go porównać do jakiegoś jeziora na Mazurach. Można by też oceniać wartość gruntów na podstawie produkcyjności. W parkach narodowych nie istnieje coś takiego. Skoro czegoś takiego nie ma, to nie powinna istnieć próba wyliczania tej wartości.

Wszystko jednak wskazuje na to, że będziecie musieli dokonać takiej wyceny. Macie już jakiś pomysł, jak do tego się zabrać? Ktoś zaproponował, by przy okazji Morskiego Oka sięgnąć do materiałów austro-węgierskich z czasów, gdy toczył się spór o to jezioro, i spróbować przeliczyć ówczesną wartość na współczesną walutę.
Ekonomia to nauka, która ma swoje granice. I w pewnym momencie wyszlibyśmy poza granice normalności. To absurd, byśmy oceniali wartość Rysów, Morskiego Oka czy Doliny Kościeliskiej. Przyjmijmy, że istnieją pewne granice, i nie przekraczajmy tych granic.

To nie będziecie robić wycen? Zbojkotujecie nakaz z Ministerstwa Finansów?
Nie da się określić wartości takich terenów, jednak dyrektorowi, który tego nie zrobi, grożą konsekwencje. W związku z tym prawdopodobnie będzie tak, że zwrócimy się do rzeczoznawców, którzy powiedzą nam, ile będzie kosztować taka wycena. Najprościej będzie, jak się nikt nie znajdzie, bo wtedy napiszę do ministerstwa, że nie jestem w stanie wykonać wymogu ustawowego.

A co jeśli ktoś gotowy dokonać wyceny się znajdzie?
Wtedy pewnie okaże się, że to będą olbrzymie koszty. Wówczas zwrócę się do ministerstwa, by uruchomiło rezerwę na dokonanie wyceny. Pewnie nie dostaniemy tych pieniędzy.

Rozmawiał Łukasz Bobek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto