Ustawa śmieciowa to dla Zakopanego potrójny dramat

Śnią się panu śmieci?
Jeszcze mi się nie śnią, ale rzeczywiście "ustawa śmieciowa" to dla nas teraz najważniejszy temat. Dyskutujemy nad nim długo, bo podjęte przez nas w tym temacie decyzje będą miały znaczący wpływ na życie naszych mieszkańców.

Na ostatniej sesji nie zdecydowaliście jednak jakie ceny będziemy płacić za odbiór śmieci w 2013 roku.
Nie zrobiliśmy tego i moim zdaniem stało się dobrze. Ceny zaproponowane przez burmistrza Majchra były za wysokie. Ponadto ustawa śmieciowa sama w sobie niesie za sobą wiele zagrożeń.

Jakich?
Chociażby takie, że ustawodawca niezgodnie z konstytucją narzuca samorządom sposób w jaki mają realizować zadanie własne - czyli wg. ustawodawcy mamy w formie przetargu wybrać firmę, która będzie odbierać od mieszkańców śmieci. Dla wielu gmin w Polsce to jest złe rozwiązanie. Dla Zakopanego również. Posiadamy własną spółkę komunalną - "Tesko", wyposażoną w ogromny majątek i to ona powinna tą pracę wykonywać, a wówczas samorząd ma pełną kontrolę nad kosztami. Natomiast w konsekwencji wprowadzenia tej ustawy jest ryzyko, że obca firma sztucznie zaniży koszty i wygra przetarg.

I wówczas...
To byłby dramat w trzech wymiarach. Po pierwsze wyeliminowanie spółki Tesko otworzyłoby drogę do jej upadłości. Po drugie około 120 osób straciło by pracę a ich rodziny znalazły by się bez środków do życia.

A trzeci wymiar?
On jest najważniejszy. Upadek spółki Tesko doprowadziłby do tego, że holding (znajduje się w nim Tesko oraz spółka Sewik i Towarzystwo Budownictwa Sołecznego) spółek komunalnych przestałby istnieć, a samorząd utracił by kontrolę nad cenami śmieci, wody i ścieków. Na to rada miasta nie chce pozwolić.

Jak temu przeciwstawić?
Panie redaktorze to Pan jako dziennikarz, to mieszkańcy miasta, my wszyscy musimy się temu przeciwstawić. Od miesięcy tłumaczę burmistrzowi, że zgodnie z prawem możemy powierzyć spółce "Tesko" zadania własne w tym odbiór śmieci bez przetargu. To grupa radnych przygotowała projekt uchwały w sprawie powierzenia tych zadań z korzyścią dla spółki miejskiej i mieszkańców Zakopanego. Burmistrz, wydał jednak opinię negatywną do uchwały, która naszym zdaniem ratowała majątek mieszkańców. Ja naprawdę nie wiem dlaczego.

I co teraz?
Przeciwko tej ustawie , a w obronie własnych firm protestuje dziesiątki polskich samorządów. Szkoda, że burmistrza Zakopanego nie stać na to aby do nich dołączyć. My jako rada do tych protestów się jednak dołączymy i obronimy własność mieszkańców.