Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ. Opłata targowa na nowym placu o wiele niższa

Łukasz Bobek
Spółka Nowa Targowica
Nowotarska rada miasta robi ukłon w stronę firmy budującej nowe targowisko w mieście. Żeby przyciągnąć klientów, zamierza tam znacznie obniżyć opłaty targowe. Zamiast 8 złotych za metr kwadratowy na starym placu targowym - każdy, kto otworzy stragan w nowym miejscu, zapłaci 50 lub 70 groszy.

Miasto wabi sprzedawców ze starej targowicy

Ustalanie niższych stawek dla handlowców związane jest z tym, że władze miasta chcą przenieść stragany z dotychczasowego placu (rejon osiedla Bereki) na nowy. W miejscu starego jarmarku ma powstać obwodnica Nowego Targu.

Budowa nowego placu targowego jeszcze się nie zakończyła, ale już pojawiły się głosy, że właściciele działek przy osiedlu Bereki będą nadal wynajmować grunty pod handel (prywatna ziemia stanowi około 1/3 obecnego bazaru). Stąd pomysł, aby zachęcić kupców do przenosin preferencyjnymi stawkami za najem powierzchni do handlu.

70 groszy za metr, a może jeszcze mniej

Urząd Miasta uznał, że na nowej targowicy stawka za metr stoiska powinna wynosić 70 gr, czyli ponad 11 razy mniej niż płacą handlujący przy os. Bereki. Tym samym za 10-metrowy stragan zapłacą 7 zł, zamiast 80 za dzień.

Zdaniem Janusza Chowańca ze spółki Nowa Targowica, która buduje nowy plac handlowy, stawka ta powinna być jednak jeszcze niższa o 20 groszy.

- To naprawdę zachęciłoby ludzi do zrezygnowania z handlu na starym miejscu - przekonuje.

Poparcie znalazł u radnego Lesława Mikołajskiego.

- Obniżając opłatę o 20 groszy miasto teoretycznie straci 120 tysięcy złotych, co przy wielkiej operacji przenoszenia targowicy nie jest tak wielką kwotą - przekonywał radny Mikołajski na ostatnim posiedzeniu komisji komunalnej rady miasta.

- Skoro miasto ma pójść na takie ustępstwa, to i spółka powinna znacznie obniżyć stawki opłat dla handlujących, jeśli chodzi o dzierżawę - zuważa Łukasz Dłubacz, skarbnik w magistracie.

- U nas właściciele stoisk będą płacić mniej niż do tej pory. Całkiem za darmo nie możemy udostępniać miejsc, bo spółka wydała wielkie pieniądze na przygotowanie placu - zaznacza Chowaniec. Nie chce jednak podać, ile dokładnie wyniesie dzierżawa miejsca na nowej targowicy.

Całkowita likwidacja opłaty nie wchodzi w grę

Pojawiła się też propozycja, żeby wzorem innych miast w Polsce, Nowy Targ całkiem zrezygnował z opłaty targowej.

- Tak jest w Warszawie czy Poznaniu - mówi Chowaniec. - Opłata targowa tak naprawdę chroni zagraniczne sieci handlowe. Jest karą dla rodzimych kupców, a wodą na młyn dla zagranicznych koncernów, które cieszą się, że polska konkurencja ma wyższe koszty prowadzenia działalności.

Na likwidację opłaty targowej nie ma jednak szans.

- Zarówno skarbnik, jak i burmistrz mają obowiązek chronić budżet miasta i zapewniać mu jak największe wpływy - zaznacza Waldemar Wojtaszek, wiceburmistrz Nowego Targu.

Gdyby miasto całkiem zrezygnowało z takiej opłaty, straciłoby rocznie 1,6 mln zł.

Ostateczną decyzję radni podejmą dzisiaj na sesji. Członkowie najważniejszych komisji przegłosowali, aby opłata targowa obowiązywała tylko w czwartki, soboty i niedziele, wynosiła 50 groszy za metr kwadratowy i zaczęła obowiązywać dopiero trzy miesiące po uruchomieniu nowej targowicy, co planowane jest na 28 maja przyszłego roku.

Obecna stawka opłaty targowej dla pozostałych miejsc ma być zachowana i dużo bardziej rygorystycznie przestrzegana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto