Zakopane: Przedszkole niczym parking?

Nowy system rozliczenia czasu pobytu dziecka w przedszkolu został mocno skomplikowany. Dotychczas rodzic z Zakopanego musiał płacić co miesiąc 155 zł czesnego plus 100 zł za wyżywienie dziecka. W sumie wychodziło 255 zł. Wszystko było jasne, a dziecko mogło być w przedszkolu od godz. 7 do 17.

Obecnie nie ma już stałej opłaty miesięcznej. Teraz w ramach darmowego pobytu dziecko może przebywać w przedszkolu przez 5 godzin - między godz. 8, a 13. Za pozostałe godziny trzeba dodatkowo płacić. Przykładowo, ten, który pozostawia dziecko od godz. 7 do godz. 17 musi dziennie płacić 13 złotych. Miesięcznie wychodzi to około 260 zł plus 100 zł za wyżywienie, czyli w sumie 360 zł. W skali rocznej to 1100 zł więcej niż do tej pory.

- Co prawda moje dziecko jest na razie w prywatnym żłobku, ale niedługo pójdzie do przedszkola - mówi Kinga Konarska, mama niespełna 2-letniej dziewczynki. - Wiadomo, że z podwyższonych opłat nikt się nie cieszy, a przy pensji 1200 złotych, każde 100 złotych robi różnicę.

O ile jednak dla większości rodziców podwyżka ceny o 100 zł jest jeszcze jakoś do przełknięcia, o tyle nie mogą zupełnie sobie poradzić z nowym systemem przeliczania pobytu dziecka w przedszkolu.

- Wielu rodzicom, w tym mnie, nie podoba się to, że muszę deklarować od której do której pozostawiam dziecko w przedszkolu -mówi Paulina Obtułowicz, mama 3-letniego chłopca. - W poniedziałki dostaję tabelę na cały tydzień od pań z przedszkola i muszę zapisać, o której przyprowadzam dziecko i o której je potem odbieram. Jeżeli, nie daj Bóg, odebrałabym syna o 15, a nie 14, jak deklarowałam, muszę zapłacić karę 10 złotych. To lekka paranoja. Według tej nowej ustawy nasze dzieci traktowane są, jak nie przymierzając samochody na parkingu.

- Ten system nie ma sensu. Dzieci są traktowane przedmiotowo, a ja stresuję się cały dzień, czy zdążę odebrać Kubę na czas - mówi z kolei Anna Gawęda, mama Kubusia. Maria Bafia, mama 2,5-letniej Antosi - zamierza dopiero posłać ją do przedszkola - uważa, że nadal powinien obowiązywać system, który był do tej pory.
- Obecne rozwiązanie komplikuje bowiem życie nie tylko dziecku i rodzicom, ale i pracownikom przedszkoli, którzy muszą w jakiś sposób ogarnąć te deklaracje dotyczące czasu pobytu dziecka w placówce.

- Problem jest trudny. Mamy uchwałę, którą nam narzucono i musimy ją realizować - mówi z kolei radny Marek Donatowicz, przewodniczący komisji oświaty w radzie miasta.
Władze zamierzają pochylić się na nowym systemem opłat. Może uda się wypracować system, jaki panuje w Szczawnicy. Tam miasto płaci za ekstra czas.

ZAKOPANE
W mieście pod Giewontem bezpłatne są godziny między 8 a 13. Za godzinę między 7-8 rodzice płacą 4 zł, między 13-14 - 3 zł, 14-15 - 2,5 zł, 15-16 - 2 zł, a między 16-17 - 1,5 zł. Część radnych chciałaby ujednolicenia stawek za godziny na poziomie 2,5 zł.

NOWY TARG
W stolicy Podhala bezpłatne godziny za przedszkole to czas między 8 a 13. Za pozostałe godziny rodzice płacą równo 3,25 groszy.

SZCZAWNICA
W tym mieście rodzice mają najlepiej. Miasto postanowiło pokryć koszty pobytu dzieci w przedszkolach także powyżej piątej godziny. Rodzice ponoszą koszty wyżywienia, czyli 189 złotych miesięcznie.