Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Objazd do Kuźnic to istna gehenna

Łukasz Bobek
Dojazd do Kuźnic zmienił się w prawdziwą gehennę. Prowadzący ulicą Karłowicza objazd do jednej z głównych atrakcji Zakopanego permanentnie się korkuje - zwłaszcza w godzinach porannych. Narzekają kierowcy busów i taksówek, zakopiańczycy, ale także turyści. I apelują do policji o interwencję.

Wszystko przez remont

Do tej pory do Kuźnic można było dojechać ulicą Przewodników Tatrzańskich. Ta od ronda św. Jana Pawła II do skrzyżowani z ulicą Karłowicza jest teraz rozkopana i będzie poddana gruntownej modernizacji. Prace mają potrwać do listopada.

Na czas remontu modernizowana droga została całkowicie wyłączona z ruchu. Mogą tam jedynie wjeżdżać - w miarę możliwości - mieszkańcy posesji znajdujących się przy tej trasie. Wszyscy inni muszą poruszać się objazdem przez Drogę na Bystre i ulicę Karłowicza. A że rozpoczął się rok szkolny, a na dodatek dopisuje piękna pogoda, dzięki której pod Giewontem przedłużył się sezon turystyczny, na objeździe pojawiły się spore problemy.

Karłowicza w korkach

Przy ulicy, którą prowadzi objazd do Kuźnic, znajduje się Szkoła Podstawowa nr 3. Każdego poranka jest tam spory ruch samochodowy - rodzice przywożą dzieci do szkoły. Nie mogą jednak wjeżdżać na jej teren samochodami (wjazdu pilnuje pracownik placówki), takie prawo mają tylko nauczyciele. Inaczej bowiem parking wokół szkoły zatkałby się całkowicie i byłby z kolei kłopot z wyjazdem. Rodzice parkują więc auta wzdłuż drogi. W poprzednich latach - co było uzgodnione z policją i Urzędem Miasta - rodzice po odprowadzeniu dziecka nie musieli nawracać na wąskiej drodze, lecz mogli wjechać w ulicę Przewodników Tatrzańskich i wrócić nią do miasta. Normalnie ulica ta jest zamknięta dla ruchu, mogą się nią poruszać wyłącznie samochody uprzywilejowane, auta dojeżdżające do posesji, pasażerskie busy oraz taksówki.

- Kłopot jest ogromny, bo po jednej stronie drogi parkują rodzice dzieci, po drugiej stronie turyści, którzy nie chcą płacić za parking, i robi się wąskie gardło. Nie da się przejechać dużym busem, a co dopiero minąć się z drugim takim wozem - mówi Andrzej, jeden z prywatnych przewoźników kursujących na trasie turystycznej do Kuźnic.

- Ostatnio spod szkoły wyjeżdżałam aż 20 minut. Wszystko było zatkane. Ludzie zaczęli się denerwować i na siebie trąbić. Ktoś powinien sterować tam ruchem - dodaje Agata Walkosz, babcia ucznia miejscowej podstawówki.

Busiarze twierdzą, że zwracali się do policji z prośbą o interwencję.

Trzeba przecierpieć

Okazuje się, że zbyt wiele nie da się w tej sprawie zrobić.

- W pierwszych dniach września nasze patrole były na miejscu i czuwały nad bezpieczeństwem jadących do szkoły - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Bardzo trudno jest się tam poruszać, jednak nie ma innej możliwości wytyczenia objazdu do Kuźnic.

Dodaje, że w sytuacjach kryzysowych kierowcy mogą dzwonić na komendę. - W razie możliwości zostanie tam podesłany patrol drogówki - zapewnia.

Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego, mówi, że remont ulicy Przewodników Tatrzańskich ma się zakończyć w listopadzie. - Zdaję sobie sprawę z tego, że dojazd przez ulicę Karłowicza jest utrudnieniem dla wielu zmotoryzowanych. Jednak nie mamy wyjścia, musimy przecierpieć, jeśli chcemy mieć nową drogę - zaznacza i dodaje, że polecił również straży miejskiej, by w ramach możliwości zwracała uwagę na Karłowicza - głównie na to, by kierowcy nie parkowali gdzie popadnie, blokując swobodny przejazd do Kuźnic.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto