Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: lądowisko TOPR ma problem

Łukasz Bobek
Unijne przepisy powodują, że śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego niedługo może nie mieć gdzie lądować.

Wszystko za sprawą unijnej dyrektywy dotyczącej certyfikacji lądowiska dla tego typu maszyn. - Na razie problemu nie ma, bo nasz śmigłowiec do stycznia jest na przeglądzie w fabryce w Świdniku. Mamy zatem trzy miesiące, żeby przygotować się do jego powrotu - mówi Czesław Ślimak, wiceprezes TOPR.

O co właściwie chodzi, skoro śmigłowiec TOPR od lat stacjonuje przy zakopiańskim szpitalu? O unijne przepisy, które dzisiaj wchodzą w życie. Wszystkie cywilne lądowiska dla helikopterów klasyfikują one jako lotniska śmigłowcowe, które muszą spełniać odpowiednie normy.

- Nam co prawda nie grozi problem z oświetleniem, bo i tak nocą nie latamy. Ale jest inny kłopot do rozwiązania. Dotyczy on korytarza do podejścia śmigłowca na lądowisko - wyjaśnia Ślimak. Według wstępnych analiz, powinien być on szerszy niż dotychczasowy. Nie wiadomo jednak, czy oznacza to automatycznie powiększenie obszaru całego lądowiska.

- Nasze lądowisko na razie nie spełnia nowych parametrów. Stoi więc przed nami duże wyzwanie, by dostosować lądowisko do nowych wymogów. To poważne zadanie, a czasu jest niewiele - mówi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR.
Pogotowie górskie już zleciło analizę sytuacji ekspertowi z zakresu ruchu powietrznego. - Pod koniec tygodnia powinniśmy mieć wiedzę, jak rozwiązać tę sytuację, by śmigłowiec ratunkowy mógł funkcjonować bez przeszkód - dodaje Czesław Ślimak.

Jest jeszcze czas do stycznia. Na razie, mimo że nowe przepisy już wchodzą w życie, turyści w górach nie zostaną w razie wypadku bez pomocy. W Zakopanem stacjonuje bowiem śmigłowiec policyjny.- A on jest w rejestrze państwowym, jako maszyna policyjna pod skrzydłami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Tymczasem wchodząca dziś w życie dyrektywa unijna dotyczy lądowisk cywilnych z rejestru Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Maszyn resortowych te nowe przepisy nie obowiązują - mówi Ślimak.

I tu właśnie jest furtka awaryjna dla TOPR-owców, by nie zostać bez śmigłowca od stycznia 2015 roku.
- Skoro nasza maszyna utrzymywana jest przez MSW i wykonuje czynności polegające na ratowaniu ludzi, będziemy starali się wciągnąć naszego Sokoła do rejestru państwowego - wyjaśnia Ślimak.

Baza śmigłowca w Zakopanem formalnie należy do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ale faktycznie korzysta z niej TOPR.

- Nasze śmigłowce nie wykorzystują tego lądowiska jako bazy. Dlatego zmianami w przypadku Zakopanego się nie zajmujemy - informuje Justyna Sochacka, rzeczniczka LPR.

Czekają na Sokoła
Śmigłowiec Sokół Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego od czerwca jest na obowiązkowym przeglądzie w Świdniku. Maszyna miała wrócić do Zakopanego w połowie grudnia. Już jednak wiadomo, że to się nie uda.

- W trakcie prac wyszło, że trzeba wykonać dodatkowe czynności. Okazało się to dopiero wtedy, gdy mechanicy rozkręcili poszczególne elementy maszyny - wyjaśnia Czesław Ślimak, wiceprezes TOPR.
W efekcie policyjny śmigłowiec, który od czerwca wspomaga ratowników górskich, pozostanie pod Tatrami do końca stycznia. Wtedy ma wrócić biało-czerwony Sokół.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto