- Moim marzeniem jest by podległy mi teren za kilka lat był bardziej ekologiczny - mówi Stanisław Łukaszczyk, wójt Bukowiny Tatrzańskiej. - Dlatego od początku swojej kadencji zacząłem zastanawiać się w jaki sposób przyspieszyć kanalizację gminy. Dotychczas nie było z tym bowiem najlepiej. Teraz jednak pojawiła się szansa na szybki rozwój kanalizacyjnej infrastruktury - wyjaśnia samorządowiec, po czym dodaje, że gmina przyłączyła się właśnie do nowego programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
To właśnie ta instytucja chce współfinansować - w tej części Podhala - budowę kolektorów kanalizacyjnych. To jednak nie wszystko! Projekt NFOŚu zakłada bowiem, że wszędzie tam gdzie nie da się zbudować kanalizacji - albo jest to nieopłacalna - mieszkańcy mogą ubiegać się o 45 proc. dofinansowanie na montaż przydomowych oczyszczalni ścieków.
- To fajnie, że pojawia się taka możliwość - uważa Maciej Polak, z Jurgowa. - Niestety jak dla mnie jest już troszkę za późno. Właśnie buduję bowiem szambo do swojego nowego domu. Z drugiej strony... gdy za kilka lat w mojej wsi pojawi się kanalizacja, to chętnie się do niej podłącze. Nie będę musiał wówczas wywozić tego "śmierdzącego interesu".
Podobnego zdania jest więcej górali. W chwili obecnej w "Dolinie Białki" podłączonych do kanalizacji jest bowiem jedynie część mieszkańców Bukowiny Tatrzańskiej oraz Czarnej Góry. W pozostałych wioskach wciąż czekają na "nowoczesność".
- Dużo więcej o naszym uczestnictwie w "kanalizacyjnym projekcie" będę wiedział pod koniec tygodnia- mówi wójt Łukaszczyk. - już dziś mamy w gminie spotkanie robocze w tej sprawie. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to wierzę, że już niedługo nasza gmina będzie nie tylko liderem turystycznym ale także ekologicznym - dodaje samorządowiec.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?