- Od kiedy pamiętam, co roku naszym głównym problemem przed skokami jest... śnieg - śmieje się Wojciech Gumny z Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, organizatora zawodów. - Były lata, gdy go na skoczni nie było i stawaliśmy na głowie, by obiekt zaśnieżyć. Teraz jest odwrotnie. Śniegu jest za dużo i od soboty kilkanaście osób niemal non stop odśnieża trybuny Wielkiej Krokwi, tak by można było na nią wpuścić kibiców. Myślę jednak, że ostatecznie uda im się usunąć śnieg - zapewnia Gumny.
W miarę dobre wieści przekazał wczoraj dziennikarzom także zarządzający skocznią dyrektor zakopiańskiego COS, Marek Sokołowski. Według jego słów zakończyła się już wymiana wadliwej liny na wyciągu, którym na górę skoczni jeżdżą zawodnicy.
- Do tego, by móc użytkować wyciąg, potrzebny jest tylko odbiór techniczny liny - mówi Sokołowski. - Testy mają odbyć się we wtorek. Przeprowadzą je eksperci z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.
Na każdy dzień zawodów organizatorzy przygotowali 21 860 biletów. - Bilety na skoki sprzedają się dobrze, ale na zawodach raczej nie pojawi się komplet widzów - zaznacza działacz TZN. - Na zawody na pewno przyjedzie pani minister sportu, Joanna Mucha. Początkowo zapowiedział się także prezydent Bronisław Komorowski, jednak później kancelaria tego nie potwierdziła.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?