Grzegorz Majcher, syn burmistrza, ma nie tylko kłopoty ze swoimi budowlami, ale i pracownikami. Do sądu trafiła właśnie sprawa dotycząca tego, że pan Grzegorz nie zgłosił Karoliny P. do urzędu skarbowego i nie odprowadzał jej składek do ZUS. Dziewczyna pracowała w zeszłym roku przez dwa tygodnie w jego restauracji, jako kelnerka. Umowa pomiędzy nią a panem Grzegorzem została zawarta na "gębę".
Na sali rozpraw w sądzie rejonowym w Zakopanem stawił się zarówno oskarżony z obrońcą, jak i sama poszkodowana.
- Nie czuje się pokrzywdzona. Otrzymałam pieniądze za te dwa tygodnie pracy - tłumaczyła Karolina P. W związku z zaistniałą sytuacją oskarżony złożył wniosek o warunkowe umorzenie sprawy. Sąd przychylił się do wniosku.
Zasądził od Majchra 4000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Wideo
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!