Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Ludzie mają dość właścicieli którzy zamienili swój apartament na hotel

Halina Kraczyńska
Halina Kraczyńska
Wreszcie kupiłeś wymarzone mieszkanie z widokiem na Giewont. Kosztowne, ale twoje własne. Myślisz, że zaczyna się dla ciebie szczęśliwy okres w życiu... Po tygodniu masz wszystkie dość. Zamiast spojonego sąsiada masz za ścianą... hotel. Okazuje się, że właściciel mieszkania wynajmuje je turystom. Co chwila innym. Burdy, hałas po nocach, podrzucane śmieci, bałagan na klatkach. Apartamentowce do wynajęcia to w Zakopanem już plaga.

Pan Józef z Warszawy harował wiele lat za granicą i odkładał pieniądze. Gdy przeszedł na emeryturę, z żoną zdecydowali, że za te oszczędności całego życia kupią sobie małe, ale nowe mieszkanie gdzieś w Zakopanem. - Koniecznie chcieliśmy mieć swój nowy dom pod Tatrami, bo oboje od zawsze lubiliśmy tu przyjeżdżać - mówi Józef Malik. - Nasza radość nie trwała jednak długo. Pewnej nocy obudziły nas głośne krzyki, trzaskanie drzwiami, pijackie śpiewy, a z łazienki za ścianą dochodziły nas odgłosy wymiotowania. Myśleliśmy, że to sąsiad ma jakąś uroczystości i zaprosił gości...
Niestety, takie imprezy w sezonie odbywały się czasami niemal przez tydzień. - Dowiedzieliśmy się od zarządcy budynku, że właściciel mieszkania wynajmuje je turystom. Po roku nie wytrzymaliśmy, sprzedaliśmy mieszkanie i kupiliśmy w starym bloku - opowiada pan Józef.
Takich mieszkań, jak mówi o nich radny Łukasz Chmielowski - zamienionych w hotele, w Zakopanem jest mnóstwo.
- Sam mieszkam w takim domu, gdzie na 27 lokali trzy zajmują stali lokatorzy, a reszta jest zamieszkiwana tylko dorywczo, ale przez ich właścicieli. Pięć apartamentowców zaś jest bez przerwy wynajmowana turystom - tłumaczy Chmielowski.
Dodaje, że póki co awantur i imprez u nich nie było, ale tego typu sąsiedztwo jest uciążliwe dla stałych lokatorów. - Nie mają pilota do bramy, więc już zdarzało się, że brama została zniszczona - wymienia pan Łukasz. - Nie mają klucza do kosza na śmieci, więc podrzucają śmieci. W nocy jest głośno. Wszystko to rodzi konflikty.
Jego wspólnota mieszkaniowa zwróciła się do prawników, by pomogli im wyegzekwować od właściciela mieszkań rekompensatę za uciążliwość i poniesione starty. Jednak ci nie znaleźli podstaw prawnych. Teraz szukają ich prawnicy magistratu. - Jest wiele wspólnot w mieście, które mają taki sam problem i nie umieją sobie z nim poradzić - mówi Chmielowski.

Nasza dzielnica po sezonie wygląda niemal jak wymarła - mówi Maria Wojnar, właścicielka pensjonatu Willa Wojnar na Pardałówce. - Wieczorem wszystkie te osiedla z apartamentowcami stoją ciemne. W żadnym prawie oknie się nie świeci.
Większość z nich, co zresztą można sprawdzić łatwo w internecie, jest wynajmowana jako kwatery turystom. Ruch robi się w nich i w oknach zapala światło, gdy zaczyna się sezon, albo w weekendy. Najbliżsi sąsiedzi nawet nie wiedzą, kto jest właścicielem. Istnieją już wyspecjalizowane firmy, które zarządzają takimi apartamentami na wynajęcie.
Dla nas to nieuczciwa konkurencja, bo jedynie płacą podatek od nieruchomości. Zdecydowana większość z nich robi to nielegalnie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto