Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Góral wynalazca zbuduje swój nowatorski silnik

Łukasz Bobek
Zanosi się na przełom w sprawie wynalazku Kazimierza Rzadkosza, który od lat pracuje nad silnikiem spalinowym z wirującym tłokiem. Góral z Gliczarowa Górnego w powiecie tatrzańskim już wie, jak starać się o dotację unijną na swój niezwykły wynalazek.

Góral znalazł wsparcie

O panu Kazimierzu pisaliśmy we wrześniu br. Góral opatentował swój wynalazek i przyznał, że jego myśl techniczna została doceniona przez wielu naukowców z polskich ośrodków naukowych.

Co z tego, skoro nie mógł znaleźć pieniędzy na kontynuację badań i - co najważniejsze - wybudowanie prototypu.

- Dopiero po jego stworzeniu można rozpocząć rozmowy z firmami o sprzedaży licencji na produkcję silnika lub o zdobyciu kontrahenta gotowego do jego produkcji - mówi góral.

Pieniędzy nie udało się wydostać z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, bo Kazimierz Rzadkosz nie mógł w pojedynkę występować o takie dofinansowanie.

- Od 40 lat pracuję nad tym silnikiem. Już nie mam siły pukać do drzwi i prosić o wsparcie. Powiedziałem sobie, że jak się nie uda nic w tym roku zrobić, zrezygnuję z dalszej działalności - dodaje góral.

Pomogła... „Krakowska”

Okazało się, że po tekście ktoś wyciągnął dłoń do wynalazcy.

- Po przeczytaniu artykułu w „Krakowskiej” postanowiłem pomóc panu Kazimierzowi. Trzeba wspierać takie osoby - stwierdza Adam Panasik z Sulejówka pod Warszawą, który prowadzi firmę zajmującą się pozyskiwaniem dotacji unijnych.

Rzadzkosz może wystąpić o dofinansowanie z takich funduszy. Jest taka możliwość. Może to zrobić nie jako osoba fizyczna, ale jako przedsiębiorca, bo przecież prowadzi działalność gospodarczą.

- Ma firmę zajmującą się wyciągiem narciarskim, w którym faktycznie wykorzystywał swoją wiedzę naukową. Wdrożył jeden ze swoich patentów dotyczących orczyka - zauważa Panasik.

Będą budować prototyp

Wynalazca może się starać o 4 mln zł, jakich potrzebuje na dokończenie badań naukowych i projektowych nowego silnika oraz budowę prototypu demonstracyjnego.

Dofinansowanie może wynieść 80 proc. potrzebnych środków. Resztę góral będzie szukał u sponsorów, a jak się nie uda, wyłoży je sam.

- Po uzyskaniu wsparcia finansowego prace konstrukcyjne powinny zająć 3-4 lata- mówi Panasik.

Aby to zrobić, powołany zostanie siedmioosobowy zespół, który będzie wspierany przez uczelnie wyższe, z jakimi już wcześniej Rzadkosz nawiązał współpracę.

Silnik górala nie posiada typowego wału korbowego. Dzięki temu będzie nawet 2-3 razy mocniejszy od silnika o tej samej pojemności obecnie stosowanego w motoryzacji.

- Lepsze osiągi będzie można uzyskać na małych obrotach, dzięki czemu zużycie elementów silnika się zmniejszy - wyjaśnia fachowo konstruktor z Gliczarowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto