Zakopane: do Samków jest za wąsko

Prowadzi bowiem do najbardziej uprzemysłowionej dzielnicy Zakopanego. Na Szymonach znajdują się hurtownie budowlane, składy opału, duże centrum handlowe. Codziennie tiry dowożą do nich towar. Od maja na tej drodze prowadzony jest generalny remont. Ulica została przebudowana. Zdaniem radnego Zacharki - źle. - Zawężenie ulicy Do Samków z dziewięciu do sześciu metrów spowoduje, że tiry wyjeżdżające z tamtejszych hurtowni, składów centrum handlowego Szymonek, piekarni zablokują ulicę Chramcówki - przekonywał radny Zacharko.

- Żeby tir mógł włączyć się do ruchu, kierowca będzie musiał wysiąść, zatrzymać ruch na Chramcówkach i dopiero wyjechać. A kilka lat temu doszło tu już do tragicznego wypadku. Skręcający z Samków tir przyczepą zahaczył młodego chłopaka idącego chodnikiem i ten zginął. Taka sama sytuacja już jest w innym miejscu na ulicy. Chramcówki, trochę wyżej, przy wyjeździe z hurtowni Miś. Wyjeżdżające stąd tiry też blokują Chramcówki. Gdy zostanie otwarta ulica Do Samków obydwa te newralgiczne miejsca, zdaniem radnego, zablokują nie tylko Chramcówi, ale cały wjazd do miasta. - Remontem drogi zajmują się fachowcy, projekt przebudowy został zatwierdzony - zauważa wiceburmistrz Wojciech Solik.

Jak wyjaśnia, ulica nie może mieć dziewięciu metrów, bo zgodnie z przepisami przejście dla pieszych może mieć nie więcej niż sześć metrów. A przejście musi być w tamtym miejscu. - Na prośbę mieszkańców i prezesa PSS Społem udało się nam namówić projektanta, by poszerzyć ulicę do 7 metrów - tłumaczy Solik. - Myślę, że to pozwoli tirom na swobodny przejazd. Jednak docelowo tiry mają poruszać się nie ulicą Do Samków, ale ul. Szymony, która ma być w przyszłości poszerzona. - Na Alejach czy Kościuszki pasy mają więcej niż sześć metrów,i są zgodne z przepisami? - pytał radny Zacharko. - Nie możemy dopuścić do paraliżu miasta - oświadczył.