Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: Były wicedyrektor zakopiańskiego szpitala skazany za przyjmowanie łapówek

Mateusiak Tomasz
„Winny” - to słowo padło w minioną środę, w zakopiańskim sądzie na zakończenie procesu doktora Mariana P. Były wicedyrektor zakopiańskiego szpitala i ordynator tamtejszego Oddziału Chirurgii Urazowo - Ortopedycznej był oskarżony o przyjmowanie łapówek i skorumpowanie wysoko postawionego oficera policji.

Sąd po blisko 3 latach przesłuchań uznał, że oba te zarzuty są prawdziwe. Dlatego prowadzący postępowanie sędzia Leszek Łowczowski nie zawahał się skazując doktora P. na rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo medyk będzie musiał zapłacić grzywnę i pokryć koszty postępowania. Z kolei drugi z oskarżonych - były funkcjonariusz komendy głównej policji, Leszek K. - został skazany na rok i 6 miesięcy więzienia, które również warunkowo zawieszono mu na okres próby 3 lat.

- Nie czuję się winny stawianym mi zarzutom i będę się od tego wyroku odwoływał. Zobaczymy jak w mojej sprawie wypowie się sąd drugiej instancji - powiedział „Krakowskiej” po usłyszeniu wyroku Marian P.

Przyspieszył operacje
Przypomnijmy. Lekarz, mający opinię jednego z najlepszych ortopedów w Polsce został aresztowany w maju 2014 r. Centralne Biuro Śledcze w jego domu znalazło blisko milion złotych w gotówce. Zaraz po tym zdarzeniu medyk samodzielnie zrezygnował z funkcji wicedyrektora i ordynatora. W zakopiańskim szpitalu dalej pracował jednak jako zwykły lekarz. Nie zmieniło to się również w momencie gdy w 2015 r. prokuratura przedstawiła mu akt oskarżenia, a w sądzie rozpoczął się jego proces. Marian P. był oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowych od czterech osób w łącznej kwocie 5 tys. zł. W 3 sytuacjach obiecał przyspieszenie operacji wszczepienia endoprotezy (finansowanej z NFZ).

Bał się podsłuchu

Drugim zarzutem kierowanym względem zakopiańskiego lekarza było nakłanianie zastępcy Dyrektora Biura Służby Kryminalnej Komendy Głównej Policji Leszka K. do uzyskania, z pominięciem drogi służbowej, informacji stanowiących tajemnicę służbową. Mówiąc prościej chodziło o to by Leszek K. Ustalił czy telefon doktora P. i jego przełożonej (dyrektor zakopiańskiego szpitala Reginy Tokarz) nie jest na podsłuchu. Wspomniana dwójka w okolicach 2013 roku panicznie się tego bała bo w tym okresie część załogi szpitala ustawicznie słała do instytucji państwowych fałszywe donosy na zakopiańską placówkę.

Lekarzem jest świetnym

Czy teraz gdy doktor P. Usłyszał wyrok, ostatecznie straci on pracę w zakopiańskim szpitalu? - Nie wiem. Muszę się nad tym zastanowić - mówi dyrektor Tokarz. - Wyrok jaki zapadł jest przecież nieprawomocny. Sąd drugiej instancji może doktora P. Oczyścić z zarzutów. Co wtedy? Poza tym były ordynator to wspaniały fachowiec. Jeden z lepszych ortopedów w kraju. Czy nasz szpital może sobie pozwolić na stratę takiej cennej osoby, która nawet jeśli popełniła błąd to nie może za niego odpowiadać całe życie.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto