- Nasze miasto ma być ekologiczne, przyjazne tatrzańskiej przyrodzie. Między innymi myślimy o rozwoju ekologicznej geotermii, ale także nie zamykamy się na rozwój sieci gazowniczej - zaznacza burmistrz Zakopanego.
Jak się okazuje, chociaż gaz jest dostępny na wielu ulicach w centrum miasta, brakuje go przede wszystkim na Krupówkach, gdzie jest najwięcej punktów gastronomicznych w mieście. - Dlatego chcemy w pierwszej kolejności zgazyfikować główny deptak miasta. Jednak nie oznacza to, że nie będzie gazu w dalej położonych miejscach miasta - zaznacza Majcher.
Gaz ma być doprowadzony do dzielnic Cyrhla czy Gubałówka, czyli tam, gdzie z uwagi na wzniesienia terenu nie ma szans na podłączenie geotermii.
Czy akcja gazyfikacji miasta się powiedzie - to stoi jeszcze pod znakiem zapytania. - Gdy zbieraliśmy deklaracje od chętnych, mało osób zadeklarowało chęć podłączenia się. Myślę, że tutaj powinniśmy ludzi uświadamiać, że podłączenie do sieci niekoniecznie będzie bardzo drogie - zaznacza Janusz Majcher.
Jak zaznaczają urzędnicy, mimo, że gaz jest droższym źródłem ogrzewania, dla wielu pensjonatów czy domów gościnnych gaz byłby idealnym rozwiązaniem.
- Przede wszystkim nie ma problemów z obsługą tego typu pieców, a co najważniejsze, nie będzie już problemów z dymiącymi kominami zimą, które tak mocno doskwierają w naszym mieście - uważa burmistrz Zakopanego.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?