Wizyta góralskiej grupy odbyła się tuż po dniu Wszystkich Świętych. Oprócz występu na deskach włoskiego teatru Capranica, górale odwiedzili grób Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra, przy którym się pomodlili i wzięli udział w uroczystej mszy świętej.
Czteroaktowa opera został wystawiony w środę 3 października. Trwał niewiele ponad godzinę. Na widowni zasiedli przedstawiciele ambasad europejskich państw, księża i siostry zakonne rezydujące w Watykanie. Pojawiła się także Polonia i mieszkańcy Włoch. Nie zabrakło także polskiej delegacji, w której znaleźli się burmistrza Zakopanego Janusz Majcher, marszałek województwa Marek Sowa, poseł Andrzej Gut Mostowy, starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski i wielu innych przedstawicieli ziemi podhalańskiej, jak i samorządu województwa małopolskiego.
- Myślę, że to było wielkie wydarzenie - ocenia pierwszy tak liczny wyjazd górali do Watykanu starosta Makowski. - Oprócz tego, że wypromowaliśmy Podhale i Polskę w ogóle, pokazaliśmy góralskiego ducha, który na zawsze będzie pamiętał o Janie Pawle II.
Gąsienica Makowski przyznał też, że spektakl przerósł naśmielsze oczekiwanie jego, aktorów i Hanny Suchockiej, ambasador RP w Watykanie.
- Pani Suchocka nie wiedziała, czego do końca się spodziewać, ale już po występie, przyznała, że się wzruszyła - nie kryje dumy Makowski.
Wyjazd do Rzymu był też niezapomnianym przeżyciem dla Stanisława Łukaszczyka, wójta gminy Bukowina Tatrzańska, który występował w operze. - Sam wyjazd była dla nas marzeniem , które, jak się wydawało nigdy się nie spełni - wspomina Łukaszczyk. - Okazało się jednak, że wszystko jest możliwe. Samo przygotowanie do wyprawy zajęło nam mnóstwo czasu, dostaliśmy dofinansowanie od marszałka Marka Sowy i od powiatu tatrzańskiego, w sumie jakieś 140 tysięcy złotych. To nam bardzo pomogło - dodaje wójt Bukowiny.
Na zakończenie spektaklu, górale zaprezentowali dodatkowo swoje umiejętności taneczne. Młodzi zatańczyli zbójnickiego.
- Zakończyliśmy nasz występ z przytupem - śmieje się Stanisław Łukaszczyk. Góral z Bukowiny powiedział, że dostali owacje na stojąco.
Niemal wszyscy, którzy byli w Rzymie, przyznali, że najbardziej wzruszającym momentem było udanie się do grobu Jana Pawła II.
- Najpierw była msza święta w Bazylice Świętego Piotra - opowiadał Stanisław Gąsienica Wawrytko z Poronina, jeden z aktorów. - O całą oprawę zadbali góralscy śpiewacy. Później przeszliśmy do grobu naszego papieża. Proszę sobie wyobrazić barwny góralski korowód. Robił ogromne wrażenie - dodaje Wawrytko.
Każdy odmówił modlitwę i dotknął mogiły Karola Wojtyły.
- Widziałem, że ci co byli na grobie pierwszy raz, byli bardzo wzruszenie. Do tego stopnia, że nie mogli wydusić ani słowa - wspominał góral z Poronina.
Podhalanie odśpiewali też ulubioną pieśń papieża "Barkę". - Dwieście głosów intonowało tę pieśń. W tamtym momencie nie tylko oczy, ale serca płakały - wzrusza się Andrzej Gąsienica Makowski.
Opera w czterech aktach według Franciszka Łojasa Kośli opowiada o przygotowaniach górali do wizyty Ojca Świętego w Nowym Targu, Ludźmierzu i Zakopanem w latach 1979 i 1997. Grają aktorzy amatorzy z całego Podhala. Na scenie w sumie występuje ponad 120 osób - aktorów i muzyków. Całość grana jest w gwarze. Widzowie w Rzymie mieli do dyspozycji tekst libretta w językach włoskim i angielskim.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?