Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turysta spadający z Rysów uderzył kobietę rakiem w głowę. Życie uratował jej kask

Aurelia Lupa
Na turystkę na szlaku na Rysy spadł turysta. Uderzył ją rakiem w głowę. Gdyby nie kask, kobieta mogłaby nie przeżyć
Na turystkę na szlaku na Rysy spadł turysta. Uderzył ją rakiem w głowę. Gdyby nie kask, kobieta mogłaby nie przeżyć TOPR
Kask uratował turystce życie. Na szlaku na Rysy na kobietę spadł inny turysta. Z impetem uderzył ją rakami w głowę. Kobieta na szczęście miała kask na głowie. - Ocalił jej życie – mówi wprost TOPR.

Interwencja na Rysach miały miejsce w czwartek 11 maja. Najpierw o godz. 13.32 TOPR dostał zgłoszenie od turystki, której towarzysz spadł ok. 400 metrów z okolic Przełączki pod Rysami i zatrzymał się u wylotu Rysy.

- Turysta z obrażeniami głowy i ogólnymi potłuczeniami został przetransportowany śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala. Z Przełączki pod Rysami ewakuowano również partnerkę ratowanego, która po tym zdarzeniu nie była w stanie samodzielnie kontynuować zejścia. Do wypadku doszło najprawdopodobniej w wyniku potknięcia. Ratowani byli wyposażeni w raki, czekany i kaski – informuje TOPR.

Kolejne zgłoszenie z Rysów nadeszło o godz. 15.23. Zgłoszenie dotyczyło turysty, który sprowadza ranną partnerkę w dolnej części Rysy.

Po dotarciu ratowników na miejsce, okazało się, że kobieta została z dużą siłą uderzona przez spadającego mężczyznę, któremu TOPR udzielał pomocy 1,5 godz. wcześniej. Pomimo bólu pleców i głowy zdecydowała wraz z partnerem, że spróbują zejść samodzielnie. Po jakimś czasie jednak poprosili o pomoc.

- Turystka może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ miała na głowie kask wspinaczkowy, który ocalił jej życie! Spadający Rysą mężczyzna uderzył ją rakiem w głowę. Zakończyło się na niewielkiej ranie ciętej i prawdopodobnie wstrząśnieniu mózgu.
Łatwo można sobie wyobrazić konsekwencje tego zdarzenia, gdyby kobieta nie miała kasku – informuje TOPR.

Ostatnie zgłoszenie z Rysów napłynęło po godz. 16. Tym razem kontuzji nogi nabawiła się narciarka skiturowa, którą po zaopatrzeniu przetransportowano śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.

TOPR musiał pomagać turystom także 10 maja. Ratownicy pomogli turyście, który wszedł w eksponowany teren poza szlakiem w rejonie Skrajnego Granata i pomimo posiadania kompletnego sprzętu zimowego, nie był w stanie samodzielnie ani kontynuować wycieczki, ani wrócić po własnych śladach.

- W wyższych partiach Tatr warunki typowo wiosenne. Pokrywa śnieżna jest na ogół bardzo twarda, szczególnie w godzinach przedpołudniowych. Do bezpiecznego poruszania się potrzebny jest sprzęt w postaci raków, czekana i kasku oraz przede wszystkim spore umiejętności posługiwania się nim – ostrzegają ratownicy TOPR.

Obecnie w Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Turysta spadający z Rysów uderzył kobietę rakiem w głowę. Życie uratował jej kask - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto