MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szalejące ,niby-rowery"

HAK
,Gokarty" - jak niektórzy nazywają te dziwne pojazdy - na ulicach Zakopanego pojawiły się jakiś miesiąc temu<p>
Fot. Halina KRACZYŃSKA
,Gokarty" - jak niektórzy nazywają te dziwne pojazdy - na ulicach Zakopanego pojawiły się jakiś miesiąc temu<p> Fot. Halina KRACZYŃSKA
Pod Giewontem pojawiły się dziwne rowery o trzech lub czterech kółkach, podobne do miniatur samochodów wyścigowych, tyle że bez silnika. Pojawiły się też razem z nimi kłopoty, przynajmniej dla policji i straży miejskiej.

Pod Giewontem pojawiły się dziwne rowery o trzech lub czterech kółkach, podobne do miniatur samochodów wyścigowych, tyle że bez silnika. Pojawiły się też razem z nimi kłopoty, przynajmniej dla policji i straży miejskiej. Codziennie otrzymują oni po kilka skarg na zachowanie kierujących tymi pojazdami.

- Proszę pani, to co się dzieje za sprawą tych cudaków, to w głowie się nie mieści, że nikt się tym jeszcze nie zainteresował - mówi starsza pani. - Po prostu młodzi ludzie szaleją na tym czymś! Wjeżdżają w tłum spacerujących po Krupówkach, rozbijają się, podcinają nogi. Ja o mało bym nie upadła, jak taki podjechał mi prosto pod nogi! Całe watahy gonią tymi pojazdami po Krupówkach. Przecież to nawet niebezpieczne. I odniosłam takie wrażenie, że mieli oni tym większą frajdę, im więcej było ludzi na deptaku.

,Gokarty" - jak niektórzy nazywają te dziwne pojazdy - na ulicach Zakopanego pojawiły się gdzieś miesiąc temu i prawie natychmiast dały się we znaki. Młodzi ludzie szaleją na nich na Kupówkach w tłumie przechodniów, a dzieciaki po ruchliwych ulicach mkną z górki wyciągając spore prędkości. Doszło też już do paru na szczęście niegroźnych wypadków, gdy dziecko uderzyło w stojące auto, inne najechało na rowerzystów, jeszcze inne spadło z roweru. Prowadząca wypożyczalnię, Bożena Więckowska twierdzi jednak, że rowery są bezpieczne i że jest to jedyna pod Giewontem radość dla dzieciaków.

- Prowadziłam przez 3 miesiące wypożyczalnię nad morzem i nie zdarzył się nawet jeden wypadek - mówi Bożena Więckowska. - Sprzęt nasz jest atestowany, dopuszczony do ruchu, w dobrym stanie i bardzo ładny, kolorowy. I cieszy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Pewnie, że jak wszystko, może być niebezpieczny, ale my każdemu dziecku, nim wyjedzie na ulicę, zwracamy uwagę, prosimy, by uważało. Sprawdzamy też karty rowerowe. Oczywiście, że czasem gdy dziecko zapomni karty, mówi, że zostawiło w domu, to też mu wypożyczymy rower. Nie sądzę, aby mnie kłamało. Zresztą, choć nie jestem z Zakopanego, to już większość wypożyczających dzieci znam. A jeśli chodzi o Krupówki, to przy wjeździe na nie z obydwu stron widnieje znak zakazu ruchu i dzieci powinny o tym wiedzieć, tak jak i znać się na przepisach ruchu.

Oczywiście, że 12-latek, czy 13-latek doskonale wie, jak zachować się na ulicy, zwłaszcza na skrzyżowaniu, z jaką prędkością jechać, czy jak wymijać. I jest w pełni odpowiedzialny i świadomy swoich czynów!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

13. Zlot Zabytkowych Volkswagenów w gminie Kowal

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szalejące ,niby-rowery&amp;amp;quot; - Zakopane Nasze Miasto

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto