Tak Piła witała Łukasza Szpunara
Łukasz Szpunar biegnie, a cała Polska- w tym także Piła gorąco mu kibicuje! W sobotę 3 lutego - w samych szortach i czapce - dobiegł do Parku na Wyspie w Pile, gdzie przywitała go grupa morsów z Pilskiego Klubu Morsów Euforia.
- To była szybka akcja. Rano dowiedzieliśmy się, że Łukasz będzie w Pile i nie mogło zabraknąć nas na mecie jego kolejnego odcinka trasy. To bardzo pozytywny człowiek, który robi wiele dobrego. Kibicujemy mu z cały sił i zachęcamy do wsparcia jego akcji. To naprawdę szczytny i ważny cel -
mówi Kinga Lipińska, prezes Pilskiego Klubu Morsów Euforia.
Łukasz Szpunar nie boi się zimna. To rekordzista Guinnessa w najdłuższym przebywaniu w lodzie! Jego czas to 4 godziny i 2 minuty. Rekord pobił w 2023 roku. Było to bardzo ekstremalne dla niego doświadczenie, ale w tym roku poszedł o krok i to - można powiedzieć - milowy dalej. Wymyślił, że zimą - bez koszulki, w samych szortach, przebiegnie Polskę. Od granicy do granicy, a konkretnie od Złotego Stoku do Mielna. W sumie, 504 km. Po co i dlaczego bez wierzchniego ubrania?
- Szukałem nowego sposobu, żeby wesprzeć budowę Hospicyjnego Domu Aniołków w gminie Zaleszany dla nieuleczalnie chorych dzieci, który jest mi bardzo bliski. Lokalnie zbieramy fundusze na ten cel, ale to za mało, więc trzeba było zrobić coś więcej. Z tego powodu jestem tutaj dzisiaj. Dlaczego bez koszulki? Bo gdybym biegł normalnie ubrany, to pewnie nikt by się o tym nie dowiedział. A mi chodziło o rozgłos, po to, aby cała Polska mogła wesprzeć budowę hospicjum. Tych - a zwłaszcza dziecięcych, brakuje w całym kraju -
mówi Łukasz Szpunar.
Akcja to dla niego ogromne wyzwanie, które musiał dokładnie zaplanować.
- Całą trasę rozdzielam na 12 maratonów które dają łączny dystans 504 km -
podkreśla. Meta w Pile była ósmym etapem jego biegu. W jakiej formie obecnie jest Łukasz? Co sprawia mu najwięcej trudności?
Przede wszystkim należy podkreślić fakt, że mężczyzna nie jest zawodowym biegaczem. Można powiedzieć, że dopiero zaczyna przygodę z bieganiem.
- Moja przygoda z bieganiem trwa jakieś dwa, trzy miesiące. Nie jest łatwo, bo codziennie przez osiem do dziewięciu godzin odczuwam ból. Jest on jednak potrzebny, dużo mnie on nauczył m.in. cieszę się z małych rzeczy takich jak np. zjedzenie posiłku czy zrobienie drzemki -
mówi Łukasz Szpunar.
Łukasz Szpunar zmaga się z bólem fizycznym, ale - jak twierdzi - kryzysów psychicznych nie ma w ogóle. Na całe szczęście, w trasie nie jest sam. Skompletował najlepszą ekipę, jaką można tylko sobie wymarzyć.
- O moją psychikę i dobre samopoczucie dba psycholog Bartłomiej Florek. Z kolei moimi mięśniami i stawami, które nie przywykły do takiego biegania, zajmuje najlepszy fizjoterapeuta Marek Kołtuniak. W naszej ekipie jest też m.in. fotograf/kamerzysta Adam Kalinowski oraz koordynatorka akcji Barbara Sokołowska. Dzięki nim wiem, że podołam wyzwaniu, które sam sobie rzuciłem -
dodaje Łukasz Szpunar.
Łukasz ruszył w trasę 27 stycznia. Robi od 30 do 50 km dziennie, śpi jakieś pięć godzin na dobę, ale jest silny. Sił dodaje mu fakt, że widzi już efekty tego co robi.
- Przybywa złotówek na rzecz budowy hospicjum i to cieszy.
Ogólnie Łukasz przebiegł już jakieś 300 km. Z Piły w dalszą trasę ruszy w poniedziałek 5 lutego. Już nie może doczekać się tego aż dobiegnie do Mielna. Do tego czasu ma nadzieje, że coraz więcej ludzi zechce wesprzeć jego szczytny cel.
- Wiele razy udowodniłem sobie, że niemożliwe nie istnieje, a wielka wiara sprawia, że nieosiągalne staje się osiągalne. Pokażmy to teraz tym dzieciom, otwórzmy swoje serca i portfele, bo tylko razem damy radę -
apeluje Łukasz Szpunar.
Jak można wesprzeć budowę hospicjum?
Zbiórka pieniędzy trwa m.in. na portalu zrzutka pl. Można dołożyć swoją cegiełkę klikając w ten link WESPRZYJ BUDOWĘ HOSPICJUM Więcej informacji o Hospicyjnym Domu Aniołków tutaj : https://domaniolkow.pl/
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?