Choć woda szybko spływa a cała natura - po ulewnych dzeszczach wraca do normy - wszędzie w Tatrach pozostały większe lub mniejsze ślady działania żywiołu: liczne osuwiska, zalane jeszcze niektóre lub zniszczone szlaki.
Większość szlaków tatrzańskich została już otwarta dla ruchu turystycznego. Pozostaje nadal zamknięta trasa z Morskiego Oka przez Świstówkę, Opalone do Doliny Pięciu Stawów. Tu na ścieżkę zeszła lawina i uszkodziła ją na długości 40 mertów. Zalany jest częściowo szlak prowadzący na Rysy oraz Wąwóz Kraków, zniszczone ścieżki biegnące Doliną Lejową i Małą Łąką.
- Góry od tego deszczu są wręcz przemoczone. Kościelec błyszyczy od tej wody jakby był ze srebra! - mówi Jan Krupski, pracownik Informacji TPN. - Wszędzie jest bardzo mokro: wszystkimi żlebami, potokami, korytami spływa woda. Tak że trzeba uważać, jak się idzie.
Sytuacja normuje się na tatrzańskich stawach: poziom wody już się obniżył, a ścieżki biegące wokół nich nie są pod wodą. W Morskim Oku woda właściwie wróciła do swego normalnego stanu. Można już przejść do Czarnego Stawu, jedynie woda pozostała jeszcze na odcinku tuż przy Czarnostawiańskiej Siklawie.
13. Zlot Zabytkowych Volkswagenów w gminie Kowal
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?