W przerażającym tempie znikający śnieg zaczekał do końca Olimpiady FM. Mimo że nie we wszystkich miejscowościach udało się rozegrać zimowe konkurencje zorganizowane przez Radio RMF FM, Zakopane pożegnało tegoroczną olimpiadę na nartach.
Wspaniałą imprezą był wieczorny pokaz sztucznych ogni wraz z dodatkowymi atrakcjami przygotowany w sobotę przez firmę promującą telefony Simplus. Po przejeździe spod Krokwi na Polanę Szymoszkową można było obejrzeć pokazy ratownictwa gorskiego wykonane przez ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale w wersji retro. Toprowcy ubrani byli po góralsku, zamiast owalnych ,blach" mieli góralskie spinki z ratowniczym emblematem, a do transportu pozoranta zamiast akii, czy deski kanadyjskiej używali drewnianego toboganu. Całość pokazów fachowym ale i dowcipnym komentarzem okrasił Kazimierz Gąsienica Byrcyn, chodząca legenda tatrzańskiego ratownictwa.
Cała sobotnia impreza zakończyła się pokazem sztucznych ogni odpalanych miarowo w rytm ścieżki dźwiękowej ,Żyje się tylko dwa razy" - piątego filmu z serii przygód Jamesa Bonda.
W niedzielę na utrzymanej ,oślej łączce" pod Krokwią ratownicze pokazy były już całkowicie nowoczesne, z akią i skuterem śnieżnym, za to atrakcją był tzw. zjazd na byle czym, czyli na jak najoryginalniejszych pojazdach. Wśród startujących znaleźliśmy nawet zastępcę nowotarskiego nadleśniczego Andrzeja Głodkiewicza, który w stroju kominiarza z drabiną konkurował m.in. ze swoimi dziećmi jadącymi na ,pirackiej"É miednicy. Okazało się że cała rodzina wiernie uczestniczy w konkurencjach FM-olimpijskich.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?