Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kładka pieszo-rowerowa i Muzeum Sztuki Nowoczesnej, czyli tym żyje Warszawa. Czemu te inwestycje budzą tyle emocji?

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Kładka pieszo-rowerowa i Muzeum Sztuki Nowoczesnej będą zdecydowanie najgłośniej komentowanymi nowymi inwestycjami 2024 roku w Warszawie. Mamy też oczywiście tramwaj na Wilanów, będzie zapewne parking na pl. Powstańców Warszawy czy Warszawa Zachodnia (od kolejarzy, ale w stolicy), ale możemy w ciemno powiedzieć, że popularnością na pewno nie przebiją tych dwóch pierwszych.

Kładka pieszo-rowerowa, czyli temat dla każdego

W kładce czy też moście pieszo-rowerowym jest pewien efekt "wow". Ludziom trudno chyba uwierzyć, że można spokojnie przejść przez rzekę, podziwiać widoki i nie trzeba słuchać przy okazji hałasu samochodów przejeżdżających z każdej strony.

Ciągi piesze mają się dobrze, szkoda tym bardziej niewykorzystanej szansy. Przejścia przez ul. Karową nie ma, plan przebudowy Karowej w powijakach, ul. Okrzei też dopiero szykowana. Można było to zdecydowanie lepiej zorganizować. Z pogorszeniem pogody trochę zainteresowanie spadło, ale w zapowiadaną pogodną majówkę będziemy raczej znów widzieli tłumy. Jeśli ma być to impuls, żeby miasto przypomniało sobie o lepszej organizacji ciągów pieszych i rowerowych w centrum, ale też szerzej całym mieście to dobrze. Niestety wygląda to jak przypadkowa inwestycja. Stąd kontrowersje, najwięcej krytyki to przecież właśnie stwierdzenia, że mostu nie wpisano w żaden układ komunikacyjny i jest wyjątkiem, a nie trendem.

MSN w ogniu krytyki

Z kolei Muzeum Sztuki Nowoczesnej to fascynująca historia. "Muzeum jest po prostu brzydkie i stanowi niekompatybilny kontrapunkt dla PKiN. Jakby projektant nie zauważył Pałacu?", "Muzeum wygląda ja bunkier", "Muzeum można przerobić na galerię handlową. To chyba jedyne co może uratować tego brzydala" - czytam komentarze na naszym Facebooku i jednak trochę dziwię. Czy bryła muzeum jest aż tak zła? Czy faktycznie aż tak nie pasuje? Dość prosty i uniwersalny gmach, bardziej zrozumiałe są dla mnie zarzuty, że to "klocek".

Przyzwyczaimy się do niego

Porównanie może będzie dość kontrowersyjne, ale Pałac Kultury i Nauki w latach 50. czy 60. XX wieku też był budynkiem wręcz znienawidzonym. Oczywiście tam był podtekst polityczny, ale do dziś wielu nie może znieść patrzenia na tę wieże w centrum stolicy. Władysław Broniewski nazwał dzieło Rudniewa "koszmarnym snem pijanego cukiernika". W warszawskiej mowie przerabiano nawet słowa hymnu Polski: „Co nam obca przemoc dała, nocą rozbierzemy”. Dziś, kiedy emocje opadły mało kto popiera wyburzenie pałacu. Dla ludzi młodszych jest neutralny, a także symboliczny.

Moim zdaniem muzeum czeka podobny los. Z każdym rokiem krytyki będzie coraz mniej, ludziom budynek po prostu spowszednieje, a ma szansę obronić się swoimi wystawami i innymi aspektami - kulturalnymi. Kładka z kolei będzie popularną atrakcją turystyczną, ale dla mnie też niewykorzystaną szansą. Chciałbym powiedzieć, że to dobrze, że mamy tylko takie problemy w Warszawie, ale nie zapominam też o toczącej się dyskusji nad miliardami na linię metra M3 z fatalnymi prognozowanymi potokami pasażerskimi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto