Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chochołów. Granica ze Słowacją znów otwarta. Tyle, że na dziko. Ktoś w nocy poprzesuwał betonowe zapory

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Znów da się przejechać z Polski na Słowację w Suchej Horze niedaleko Chochołowa. Tyle, że na dziko. Po tym jak w poniedziałek wieczorem słowackie służby ustawiły na drodze betonowe zapory, ktoś w nocy poprzesuwał je, a znaki informujące o zakazie ruchu powalił na ziemię.

FLESZ - Czwarta fala – czy i gdzie uderzy?

od 16 lat

Małe przejścia graniczne między Polską a Słowacją zostało decyzją władz Republiki Słowackiej zamknięte dla ruchu. Na Podhalu dotyczy to dwóch przejść - w Łysej Polanie i w Suchej Horze koło Chochołowa. W poniedziałek po południu służby słowackie przywiozły na granice betonowe zapory i ustawiły znaki informujące o zakazie ruchu.

Czynne są przejścia graniczne w Jurgowie i w Chyżnem. Wiele osób zaskoczyło to działanie - zarówno po polskiej, jak i po słowackiej stronie. Tym samym bowiem mieszkańcy Suchej Hory, by dostać się do oddalonego o ok. 3 km Chochołowa, muszą pokonać dystans ponad 40 kilometrów.

Nie dziwi więc, że ludziom puszczają nerwy. Do tego stopnia, że ktoś w nocy... udrożnił granicę w Suchej Horze. Betonowe zapory zostały poprzesuwane, a znaki informujące o zakazie ruchu wylądowały w fosie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto