Górale protestowali na czwartkowej sesji rady miasta. Do Nowego Targu przyjechali nie tylko przedstawiciele Zarządu Głównego Związku Podhalan, ale pojawiła się również delegacja z rodzinnej gminy poety - z Niedźwiedzia.
- Wiemy, że Plac Słowackiego w Nowym Targu to pierwotne miejsce pomnika z 1936 roku. Ale 1936 rok i rzeczywistość przedwojenna to co innego, a co innego obecny czas - mówił Maciej Motor Grelok, prezes Związku Podhala. - Związek Podhalan ma tutaj siedzibę, zrzeszamy 7 tysięcy członków, wszystkich górali zamieszkujących w Polsce. Myślę, że Nowy Targ, który jest stolicą Podhala, chce być też stolicą góralszczyzny.
W sukurs prezesowi przyszedł Andrzej Gurszczyk z Poręby Wielkiej, zastępca sekretarza głównego Związku Podhalan. - Popatrzcie na Nowy Targ z perspektywy tej całej góralszczyzny, która administracyjnie już do Nowego Targu nie należy, natomiast historycznie i kulturowo tak - mówił Gruszczyk. - To nie Myślenice, nie Limanowa, nie Kraków, ale zawsze "miasto" było centrum góralszczyzny. I wszystko, co jest w "mieście" - nie tylko pomnik Orkana, ale także Ratusz, także fasady kamieniczek na Rynku, czy kościół św. Katarzyny. To historia nie tylko Nowego Targu, ale całej góralszczyzny.
O rewitalizacji rynku przeczytasz tutajhttps://nowytarg.naszemiasto.pl/bedzie-wiecej-zieleni-na-nowotarskim-rynku/ar/c3-839974?kategoria=663#51ebf89ad4d3a1f9,1,3,60
Dla działacza z Poręby Wielkiej, usunięcie pomnika to naruszanie tego wszystkiego dla zasad estetycznych, które w przyszłości ponownie mogą się zmienić.
Na wyrażenie swojej opinii rozżaleni już do granic możliwości górale czekali przez pięć godzin. Nikt wcześniej nawet nie pomyślał, by dać im prawo głosu.
- Rozumiem, statuty, procedury. Wszystko jest bardzo ważne. Ale my, podczas naszych spotkań, jesteśmy bardziej gościnni - żalił się Maciej Motor-Grelok.
Można było zauważyć, że wszyscy radni wyczuli niesmak całej sytuacji. Nikt , bowiem nie zdecydował się, by wnioskować o zmianę programu obrad i wysłuchanie górali wcześniej.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Jacenty Rajski, zapewnił zebranych , że rada zajmie się tematem pomnika Orkana.
Marek Fryźlewicz dodał, że sprawa miejsca dla pomnika Orkana wcale nie jest przesądzona. - Lokalizacją pomnika powinna zająć się rada miasta - potwierdza burmistrz.- Myślę, że wojny w tej sprawie jest nie potrzeba. Jednak pewne jest, że pomnik nie zostanie w dotychczasowym miejscu na przeciwko ratusza. Może zostać na Rynku, ale nie w tym miejscu.
Jak przypomina Fryźlewicz, nie został rozstrzygnięty jeszcze przetarg na rewitalizację Rynku, a projektanci cały czas rozważają kilka miejsc na postawienie postumentu na Rynku.
Mieszkańcy miasta już przyzwyczaili się do Orkana na Rynku. Joanna Bogacka z Nowego Targu przyznaje góralom rację.
- Pomnik wpisał się w to miejsce i nie powinien zostać stąd zabierany - uważa.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?