Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żmija ukąsiła 14-latkę na Nosalu w Tatrach. Turystka trafiła do szpitala na pokładzie śmigłowca

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Ratownicy TOPR zdecydowali wykorzystać śmigłowiec, by szybko przetransportować 14-latkę do szpitala
Ratownicy TOPR zdecydowali wykorzystać śmigłowiec, by szybko przetransportować 14-latkę do szpitala Archiwum
Atak żmii w Tatrach. W czwartek gad ukąsił 14-letnią turystę na szczycie Nosala. Dziewczynie na pomoc ruszyli ratownicy TOPR. Z uwagi na jej wiek, do akcji włączono śmigłowiec ratunkowy, którym przewieziono poszkodowaną do szpitala.

Żmija ukąsiła 14-latkę w palec od ręki. Zaraz po tym zdarzeniu jej opiekunowie zaalarmowali ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

- Po ukąszeniu u dziewczyny nie zaobserwowano niepokojących objawów. Z uwagi jednak na jej wiem uznaliśmy, że musimy wykorzystać do akcji śmigłowiec ratunkowy. Na jego pokładzie 14-latka została przetransportowana do szpitala w Zakopanem - mówi Piotr Konopka, ratownik dyżurny TOPR.

Żmija zygzakowata to jedyny jadowity wąż w Polsce. Są one pod ochroną także poza granicami parków narodowych. Często można napotkać je w miejscach, gdzie wygrzewają się w promieniach słońca.

- Atakują wyłącznie w sytuacji bezpośredniego dla nich zagrożenia, najczęściej odruchowo, gdy się przypadkowo na nie nadepnie lub zaskoczy w miejscu, gdzie nie mają możliwości dalszej ucieczki – informuje Tatrzański Park Narodowy.

- W ponad 30 proc. mamy do czynienia z tzw. ukąszeniami suchymi, czyli bez wstrzyknięcia jadu. Takie ugryzienie jest sygnałem ostrzegawczym i odstraszającym – mówi Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Gdy dojdzie do ukąszenia, najważniejsze jest szybkie powiadomienie służb ratunkowych. Nie lekceważmy ukąszenia, nie wiemy bowiem, czy wąż uwolnił jad i jak nasz organizm zareaguje na niego. Powinniśmy spowolnić rozchodzenie się jadu w organizmie. A to najlepiej osiągnąć poprzez unieruchomienie ukąszonej kończyny i ułożenie jej poniżej poziomu serca. Ukąszony powinien zachować spokój, gdyż uleganie panice przyspiesza obie krwi w organizmie i przemieszczanie się jadu.

Lekarze odradzają używanie – jak to niektórzy mówią – indiańskich metod jak wysysanie lub wyciskanie jadu z rany. Samą ranę powinniśmy przemyć wodą, albo wodą z mydłem (jeśli mamy taką możliwość) i założyć jałowy opatrunek.

Grupą szczególnego ryzyka są dzieci. Z powodu małej wagi ciała, stężenie jadu w organizmie dzieci jest znacznie wyższe niż u dorosłej osoby.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto