Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawoja. Szczęśliwy koniec walki o miliony pszczół

Tomasz Mateusiak
75-letni Czesław Kudzia nie musi zlikwidować pasieki, którą prowadzi nieprzerwanie od 44 lat. Mediator sądowy sprawił, że emeryt porozumiał się z sąsiadami i będzie teraz posiadał mniej uli.

75-letni Czesław Kudzia nie musi zlikwidować pasieki, którą prowadzi nieprzerwanie od 44 lat. Mediator sądowy sprawił, że emeryt porozumiał się z sąsiadami i będzie teraz posiadał mniej uli.

Pod Babią Górą nie dojdzie do egzekucji pszczół należących do miejscowego pszczelarza Czesława Kudzi. Pasieka prowadzona przez emeryta nie podobała się jego sąsiadom, bo ich zdaniem ule były zbyt blisko posesji.

Początkowo sąd pierwszej instancji kazał wszystkie owady zabić, ale skuteczna okazała się apelacja od niekorzystnego dla górala wyroku. Teraz jest szansa uratowanie pszczół.

Pszczoły nie podobały się sąsiadom emeryta

O tej sprawie po raz pierwszy pisaliśmy w lipcu zeszłego roku. Wówczas to przed Sądem Rejonowym w Suchej Beskidzkiej, po czteroletnim procesie zapadł wyrok w sprawie, którą sąsiedzi wytoczyli 75-letniemu Kudzi. Emeryt od 44 lat prowadził przed własnym domem pasiekę i zbudował ją, gdy w okolicy nie było jeszcze ani jednego gospodarstwa - poza jego własnym. Gdy w okolicy powstało zwarte osiedle domów, pszczoły dla sąsiadów zaczęły być problemem. - Ludzie żądali, bym wszystkie ule usunął, bo pszczoły ich kąsaj. - mówi Kudzia.

Faktycznie udokumentowano trzy takie przypadki na przestrzeni 30 lat. Dlatego Kudzia nie chciał likwidować swojej pasieki. - Pszczoły to moje życie. Pasieka była tu od zawsze, więc ludzie mieli świadomość z jakim sąsiedztwem będą żyli - dodaje góral. Tłumaczy, że bez żadnych nakazów zrobił sporo, by zabezpieczyć sąsiadów i wokół całej działki wybudował wysoki, trzymetrowy płot.

Dzięki niemu pszczoły wylatując z jego uli na poszukiwanie pyłków zmuszone były wznosić się ponad domy sąsiadów i dopiero leciały dalej. Dlatego wyrok, jaki zapadł 16 lipca 2016 r. był dla pszczelarza druzgocący. Sąd nakazał mu wywieść z działki 30 uli. Jednak emeryt nie miał gdzie ich przenieść, a to oznaczało ich likwidację i śmierć 1,5 miliona pszczół, bo tyle ich ma Kudzia.

Złożył apelację i to był strzał w dziesiątkę

Pszczelarz postanowił walczyć dalej dlatego przed uprawomocnieniem się wyroku złożył apelację do sądu w Krakowie. Gdy o sprawie napisały media miał za sobą poparcie pszczelarzy z całej Polski.

Producenci miodu bali się, że negatywny dla Kudzi wynik sporu będzie precedensem, który spowoduje, że w przyszłości i oni będą zmuszeni do zamykania pasiek, gdy ktoś stwierdzi, że pszczoły są uciążliwe dla sąsiadów.

Uli będzie mniej, ale mogą dalej stać w Zawoi

Być może dzięki temu krakowski sąd do sprawy podszedł inaczej. Już na pierwszej rozprawie zdecydował, że do Zawoi przyjedzie mediator, który spróbuje pogodzić zwaśnione strony. Tak się w czwartek 16 lutego i w końcu doszło do porozumienia. - Przy pasiekach stawiłem się ja, moi sąsiedzi, radni powiatowi i gminni oraz mediator Sądu Okręgowego w Krakowie, Wiesław Pietrus. Ostatecznie dzięki niemu udało nam się dojść do zgody.

Strony sporu ustaliły, że Czesław Kudzia zmniejszy ilość uli w ogródku. Dziś ma ich 12, czyli po dwie pszczele rodziny w każdym.

W najbliższym czasie będzie musiał zredukować ich ilość do pięciu uli, czyli będzie tam mieszkało 10 pszczelich rodzin. - Będę mógł zachować jeden ul więcej, gdybym nagle musiał go użyć, bo inny ulegnie zniszczeniu. To maksymalna liczba uli. Sąsiedzi się na to zgodzili - opowiada Kudzia. To oznacza, że mężczyzna nie zostanie pozbawiony swego hobby i możliwości dorobienia do emerytury.

- Spór o pszczoły został rozwiązany. Teraz zostanie sporządzony odpowiedni dokument, który strony podpiszą w przyszłym tygodniu i sprawa zostanie formalnie zamknięta. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że warunki ugody są rozsądne dla obu stron, nie będzie też likwidacji pasieki - wyjaśnia Wiesław Pietrus mediator sądowy Sądu Okręgowego w Krakowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zawoja. Szczęśliwy koniec walki o miliony pszczół - Strefaagro Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto