Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopiański biznesmen odkupił od skarbówki swój samochód

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Andrzej S., znany zakopiański biznesmen, restaurator, właściciel licznych nieruchomości na terenie całej Polski, który jeszcze w 2007 roku mógł pochwalić się majątkiem wartym 620 milionów zł, chociaż nie ma grosza na zapłacenie zaległych podatków, kupił sobie wczoraj luksusowy samochód terenowy porsche cayenne. Wydał 78 tys. zł na auto, które było... jego własnością od kilku lat.

Porsche cayenne z 2002 roku w pełnej wersji wyposażenia zarekwirował biznesmenowi zakopiański urząd skarbowym. Wszystko dlatego, że Andrzej S. od kilku lat nie płacił podatków. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że góral zalegać może fiskusowi nawet kilka milionów złotych. Licytacja samochodu odbyła się dwa razy. Za pierwszym razem zostało kupione, ale nabywca nie wpłacił na czas zadeklarowanej zapłaty. Wczoraj do ponownej "walki" o luksusowy samochód stanęło 30 osób. Licytację, która odbyła się przed urzędem skarbowym w Zakopanem, wygrała kobieta oferując 78 tys. zł. Okazuje się, że to pracownica firmy, w której prezesem jest... biznesmen Andrzej S., a członkiem zarządu jego córka Sabina S.

Tak się robi interesy po góralsku! Wczoraj przed zakopiańskim Urzędem Skarbowym doszło do licytacji samochodu, który skarbówka zarekwirowała jednemu z najbogatszych górali na Podhalu, Andrzejowi S. Biznesmen bowiem nie płacił podatków. Co ciekawe, nowym właścicielem luksusowego porsche cayenne będzie... ten sam Andrzej S. Auto wylicytowała bowiem pracownica jednej z firm należących do Andrzeja S. i jego córki Sabiny.

Andrzeja S. w Zakopanem kojarzą chyba wszyscy. Przedsiębiorca w ostatnich latach inwestował w nieruchomości leżące w Zakopanem, Kościelisku, Czorsztynie, Krakowie. Kupił nawet 400 hektarów wojskowego lotniska pod Częstochową. Posiadał kilka firm, głównie z branży turystyczno-gastronomicznej. W 2007 roku na liście najbogatszych Polaków znajdował się na 41. miejscu z majątkiem wartym 620 milionów zł.

Obecnie jednak ciężko stwierdzić, które z tych przedsięwzięć i budynków dalej do niego należą. Większość z nich część z nich przepisał na córki, bądź innych członków rodziny.

Biznesmen od kilku lat nie chciał płacić jednak podatków. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, zaległości w stosunku do fiskusa urosły do kilku milionów złotych! - Dlatego jakiś czas temu zajęliśmy samochód pana S. - mówi Małgorzata Kabata-Żbik, naczelnik zakopiańskiego Urzędu Skarbowego.

Licytacja luksusowego porsche cayenne z 2002 roku odbyła się dwa razy. Za pierwszym razem bogato wyposażone auto napędzane silnikiem o pojemności 4,2 litra zostało kupione, ale nabywca nie wpłacił na czas zadeklarowanej zapłaty.

Wczoraj licytacja odbyła się więc po raz drugi. Auto kupiła spółka zarejestrowana w Zakopanem. Jej przedstawiciel zapłacił za samochód 78 tys. zł, podczas gdy oszacowana wartość auta wynosiła 60 tysięcy.

Okazuje się, że prezesem firmy, która kupiła cayenne jest... Andrzej S.! Jego samochód okrężną drogą wrócił do właściciela.
- Takie działanie biznesmena jest jak najbardziej legalne - mówi mecenas Michał Krok.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto