Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: zarzuty za obozy dla sportowców

Łukasz Bobek
Polskapresse
Aż 78 zarzutów usłyszał Andrzej K., wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego w Zakopanem. Śledczy z zakopiańskiej prokuratury rejonowej podejrzewają go o to, że fałszował podpisy uczestników młodzieżowych obozów sportowych, dzięki czemu miał wyłudzić aż 300 tys. zł. Andrzej K. nie chce komentować sprawy.

Sprawę fałszowania listy uczestników sportowych wyjazdów pierwszy ujawnił "Tygodnik Podhalański" przeszło rok temu. Wówczas rodzice młodych sportowców wyjeżdżających na obozy kondycyjne zauważyli, że na listach obecności widniały osoby, które nigdy na tych obozach nie były. Ktoś podpisywał się za nie, dzięki czemu można było się starać o dofinansowanie pobytu młodego sportowca od Małopolskiego Związku Stowarzyszeń Kultury Fizycznej w Krakowie, który z kolei pieniądze dostaje od Ministerstwa Sportu i Urzędu Marszałkowskiego.

Sprawą zajęła się zakopiańska prokuratura.

Zobacz także: zakopiański Puchar Świata w skokach narciarskich trafił do sądu

- Po przeanalizowaniu wielu wątków, po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków prokuratorzy prowadzący sprawę zdecydowali się postawić zarzuty Andrzejowi K., który w TZN był odpowiedzialny za szkolenia młodzieży - mówi Zbigniew Lis, prokurator rejonowy w Zakopanem. - Te zarzuty dotyczą nieprawidłowości w prowadzeniu dokumentacji wyjazdów szkoleniowych.

Obejmują okres od 2005 do 2009 roku. Wtedy to - jak mówi prokurator Lis - fałszowana była dokumentacja dotycząca uczestników wyjazdów kondycyjnych.

- Skutkiem tego było wyłudzenie od Małopolskiego Związku Stowarzyszeń Kultury Fizycznej pieniędzy na dofinansowanie uczestników wyjazdów. W grę wchodzi szkoda w granicach 300 tys. zł - podkreśla prokurator Lis.

Andrzej K. dostał ponadto dozór policyjny, a także musiał zapłacić poręczenie majątkowe w kwocie 50 tys. zł.

Oskarżony, który pełni funkcję wiceprezesa TZN, nie chciał wczoraj komentować działań zakopiańskiej prokuratury.
- Poczekam, aż wszystko się zakończy - skwitował krótko Andrzej K.

Zobacz także: podhalańskie skocznie narciarskie znikają z krajobrazu

Nieco bardziej rozmowny był natomiast Andrzej Kozak, prezes TZN.
- To nie dotyczy naszego Związku. TZN nie organizował wyjazdów ani ich nie rozliczał - wyjaśnia Kozak. - Andrzej K. oczywiście jest z nami związany, bo jest wiceprezesem Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, działał też w Małopolskim Związku Stowarzyszeń Kultury Fizycznej w Krakowie. To on rozliczał każdy obóz kondycyjny.

Kozak podkreśla, że TZN nie miał z tym nic wspólnego. - Prokuratura oddała nam całą dokumentacją. Mogę ją pokazać, nie mam nic do ukrycia - dodaje prezes TZN.

Kozak mówi, że ufa swojemu wiceprezesowi. - Gdy przed rokiem wybuchła afera z tymi obozami, Andrzej złożył rezygnację z funkcji wiceprezesa TZN. Wtedy zorganizowałem spotkanie pracowników. Zapytałem go, czy fałszował podpisy. Odpowiedział, że nie. Dla mnie sprawa jest jasna - mówi Kozak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto