Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Zapowiada się tłoczny weekend. Wiele hoteli i pensjonatów nie ma już wolnych miejsc

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Będzie tłok w Zakopanem. Większość hoteli i pensjonatów w centrum Zakopanego nie ma już wolnych miejsc noclegowych na najbliższy długi weekend. Ten rozpocznie się w czwartek od święta Bożego Ciała. - Gdyby można było wynajmować więcej niż 50 proc. miejsc, pewnie wynajęłyby się wszystkie - mówi Marzena Kozłowska z jednego z hoteli w Zakopanem.

FLESZ - Boże Ciało z obostrzeniami. Są wytyczne GIS w sprawie pielgrzymek

Wszystko wskazuje na to, że najbliższe dni będą wyjątkowo gorące. I to nie tylko jeśli chodzi o pogodę pod Giewontem, ale także jeśli chodzi o ilość ludzi, którzy przyjadą w góry.

- Zainteresowanie tym okresem było bardzo duże. Spora część obiektów ma już w większości zajęte dostępne miejsca noclegowe. Inne mają obłożenie rzędu 70-90 proc. Chodzi o ośrodki w samym Zakopanem. Zdecydowanie łatwiej jest znaleźć wolne miejsce w miejscowościach wokół Zakopanego. Tak że szansa na to, by znaleźć wolne łóżko na Podhalu nadal jest - mówi Dariusz Galica, współpracujący z hotelami i pensjonatami przy pozyskiwaniu klientów.

Zgodnie z restrykcjami covidowymi, hotele i pensjonaty mogą obecnie wynajmować maksymalnie 50 proc. wszystkich miejsc w obiekcie. Są ośrodki, które z tego powodu musiały odmawiać klientom zainteresowanym pobytem na najbliższy weekend.

- Rezerwacji na ten weekend jest dużo więcej niż na poprzednie weekendy maja. W zasadzie nie przyjmujemy już rezerwacji od tygodnia, bo już mamy wszystkie dostępne pokoje zarezerwowane. Gdyby nie było ograniczenia 50 proc. miejsc, dużo więcej gości moglibyśmy przyjąć - mówi Marzena Kozłowska z jednej z hoteli w Zakopanem.

Na tłoczny weekend czekają tak naprawdę wszyscy w Zakopanem - nie tylko hotelarze. To także dotyczy gastronomii, która zaledwie kilka dni temu wróciła do serwowania posiłków dla klientów wewnątrz lokali. Na gości czekają także drobni handlarze - sprzedawcy oscypków, pamiątek, ale także fiakrzy czy choćby taksówkarze.

- Majówka w tym roku była biedna, wcześniej też nie można było za wiele zarobić, więc teraz myślę, że wszyscy w Zakopanem liczą, że uda się coś odrobić. Mam nadzieję, że będzie to dobry początek tego, co nas czeka w sezonie letnim - mówi pan Stanisław, sprzedawca pamiątek z Krupówek.

Okazuje się, że taksówkarz może mieć rację. Przynajmniej jeśli chodzi o czerwiec. - Okazuje się, że w tym roku bardzo dobrze sprzedają się pobyty w czerwcu. Głównie wciąż są to weekendy, ale coraz więcej turystów przesuwa sobie urlopy właśnie na czerwiec, gdy pod Giewontem jest mniej gości niż choćby w sierpniu - mówi Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. - Z rezerwacjami na same wakacje już tak kolorowo nie jest. Szacujemy, że na obecną chwilę rezerwacji na lipiec i sierpień jest mniej o ok.70 proc. niż to bywało w analogicznym okresie w czasach przed pandemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto