FLESZ - Telemedycyna to więcej niż e-recepty
Sporo gości przyjechało pod Giewont już w piątek. Na szczęście pogoda w weekend jak na razie dopisuje. Sobota była ciepła i słoneczna. Na wielu szlakach tatrzańskich panował spory ruch. Tradycyjnie najwięcej osób wędrowało do Morskiego Oka, czy do Doliny Kościeliskiej. Ale także turyści pojawiali się na Giewoncie, czy na Hali Gąsienicowej.
Dużo więcej ludzi przyjechało do Zakopanego, by po prostu pospacerować po mieście. W sobotę popołudniem na deptaku był spory ruch pieszych. Działa już większość knajp i kawiarenek. Na weekend otworzyło się dużo stoisk z pamiątkami, z oscypkami, jak i sklepów. Nie wszystkie jednak wystartowały po przestoju spowodowanym koronawirusem.
- Przyjechaliśmy w góry, by się w końcu wyrwać z domu. Przez ostatnie dwa miesiące człowiek siedział w domu i tylko słuchał informacji o tym koronawirusie. Chcemy w końcu w górach od tego odetchnąć - przyznają turyści.
Niestety, ludzie jadący nawet na krótki urlop zapominają, że wciąż jest pandemią i nadal może zagrażać nam koronawirus. Na Krupówkach sporo ludzi spacerowało w tłumie bez maseczek zakrywających usta i nos.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?