- Dlaczego nasze dzieci nie mogą sobie pograć po południu w piłkę przy szkole, nawet wtedy, gdy my, rodzice ich pilnujemy? - pytali burmistrza Zakopanego mieszkańcy zakopiańskiej Cyrhli. - Gdy próbują grać, nasyła się na nich policję.
Burmistrz Janusz Majcher zaprzecza, aby policja interweniowała tam. - Nie dziwię się zachowaniu dyrektorów, bo to oni odpowiadają za bezpieczeństwo na terenie szkoły, nawet po południu i gdy dzieciom towarzyszą rodzice - wyjaśnia burmistrz Janusz Majcher. - Jak dziecko skręci nogę czy spadnie na niego bramka, to też dyrektor odpowiada.
Rodzic powinien powiadomić dyrektora, a wtedy ten upoważni rodzica do opieki nad dzieckiem.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?