Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Powstanie trasa narciarska na Gubałówce?

Łukasz Bobek
2014 rok. Leszek Dorula przecina jeden ze słupków wokół działki rodziny Byrcynów na Gubałówce. To miało być otwarcie trasy narciarskiej. Miało być, ale nic z tego nie wyszło.
2014 rok. Leszek Dorula przecina jeden ze słupków wokół działki rodziny Byrcynów na Gubałówce. To miało być otwarcie trasy narciarskiej. Miało być, ale nic z tego nie wyszło. Tomasz Mateusiak
Wrócił temat trasy narciarskiej na Gubałówce w Zakopanem. W czasie sesji rady miasta radni zaczęli dyskutować nad wniosek Bożeny Gąsienicy-Byrcyn z Gubałówki, by urząd miasta zezwolił jej stawiać płoty na działkach, po których przebiegała dawniej tras narciarska. jej syn, radny Kacper Gąsienica-Byrcyn dowodził na sesji, że to przejaw dobrej woli w kierunku ponownego otwarcia trasy zjazdowej.

Według radnego Jacka Kalaty - który popiera pomysł grodzenia Gubałówki - rada miasta powinna przystać na punktową zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego dla Gubałówki, dotyczącą możliwości grodzenia działek, które wcześniej posiadały legalne płoty. Radny Kacper Gąsienica-Byrcyn dodał, że to przejaw dobrej woli mieszkańców Gubałówki. Bo ci chcą grodzić działki jedynie na lato, a na zimę ściągać płoty. - Dziwię się tutaj dyskusji na ten temat. Bo jak nie będziemy nic nie robić, to nic nie będzie - dodał Kacper Gąsienica-Byrcyn.

To wywołało dyskusję na temat trasy narciarskiej na Gubałówce i wydarzeń z końca 2014 roku, kiedy to przed drugą turą wyborów burmistrza Zakopanego nowo wybrani radni - wraz z Leszkiem Dorulą - wówczas jeszcze kandydatem na burmistrza, spotkali się na Gubałówce.

Tam oficjalnie rodzina Byrcynów poinformowała, że jest za uruchomieniem trasy zjazdowej i na dowód tego rozgradza swoje działki. Wycięto wówczas symbolicznie jeden słupek i zwinięto siatkę. Na tym jednak się kończyło. Bo później nie doszło jednak do podpisania umowy między rodziną, a Polskimi Kolejami Linowymi, które miały organizować trasę zjazdową dla narciarzy.

- Ja byłem tam wtedy. Byłem, bo uwierzyłem, że trasa zostanie otwarta. Uwierzyłem w dobrą wolę. Ale to była tylko kampania wyborcza. Po wyborach nic się tam nie zmieniło. Czuję się oszukamy - mówił radny Bartek Bryjak.

O zawodzie i poczuciu bycia oszukanym mówił także przewodniczący rady miasta Grzegorz Jóźkiewicz, który również był w 2014 roku na Gubałówce.

Radny Zbigniew Szczerba zaś powiedział wprost, że grodzenie działek nie jest przejawem dobrej woli mieszkańców Gubałówki co do otwarcia trasy narciarskiej. - Bo jak ktoś chce otworzyć trasę, to jej nie grodzi. Moim zdaniem wcale nie ma dobrej woli co do otwarcia Gubałówki - skwitował.

Radny Jacek Kalata przy okazji dyskusji zaprosił radnych na tajemnicze spotkanie ws. planów budowy stacji narciarskiej na Gubałówce. Nie zdradził o jaką trasę chodzi. Dodał jedynie, że będzie to spotkanie zamknięte. Czyli będą mogli w nim uczestniczyć jedynie radni.

Burmistrz Leszek Dorula, który również był w 2014 roku na Gubałówce, nie odniósł się do pomysłu grodzenia działek na Gubałówce.

WIDEO: Jak należy się zachować w przypadku zejścia lawiny? Praktyczne porady Andrzeja Bargiela

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto