Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Podrzucają śmieci gdzie się da. Niektóre zalegają przy drogach od tygodni

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Śmieci na Gawlakach - leżą od kilku tygodni. Kilka dni temu leżały przy samym asfalcie. Niedawno ktoś "przestawił" je nieco - zapewne kopnięciem - nieco dalej...
Śmieci na Gawlakach - leżą od kilku tygodni. Kilka dni temu leżały przy samym asfalcie. Niedawno ktoś "przestawił" je nieco - zapewne kopnięciem - nieco dalej... Czytelnik
Zakopane ma problem z podrzucanymi śmieciami. Worki pełne śmieci lądują przy miejskich koszach na śmieci, ale także na obrzeżach miasta – przy drogach, w fosach etc. O ile jednak centrum miasta ekipa sprzątająca ogarnia, o tyle na obrzeżach czasami śmieci zalegają długie tygodnie. Co ciekawe, część odpadów wyrzucają turyści. Bo na kwaterach dostają informacje, że spać mogą, ale śmieci muszą sobie zabrać ze sobą...

- Mamy podrzuty, zwłaszcza w okresie wakacji. Przykład z ostatnich dni. Na ulicy Tetmajer przy miejskich koszu pojawiły się worki na śmieci i kartony – mówi Monika Jaźwiec, prezes miejskiej spółki Tesko, która zajmuje się zbieranie śmieci w Zakopanem.
Podrzuty są nie tylko przy koszach na śmieci, ale i na obrzeżach miasta. Worki ze śmieciami są wyrzucane dosłownie przy samej drodze.

- Tak jest notorycznie na drodze z Piszczorów na Gawlaki. Tam ktoś jakiś czas temu wyrzucił dwa worki tuż przy samej drodze. Śmieci leżą tam od kilku tygodni. A jeżdżą tam służby miejskie, śmieciarki, czy straż miejska. Dlaczego nie reagują? Tam jest bacówka niedaleko. Pojawi się sporo turystów spacerujących. A tu takie „piękne” widoki – mówi pan Maciej, jeden z mieszkańców Olczy.

Alicja Olkuska-Kowalczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska w urzędzie miasta w Zakopanem, zaznacza, że z rejonu Gawlaków pojawiają się zgłoszenia o śmieciach. Wtedy wysyłana jest tam ekipa sprzątająca, zbiera śmieci, a firma Tesko podstawia kontener i wywozi śmieci.

- Nie potrafię jednak powiedzieć, czy obecnie zalegające tam śmieci znów zostały podrzucone, czy leżą od dłuższego czasu i zostały przeoczone – mówi.

Urzędnicy dodają, że za podrzuty odpowiedzialni są sami mieszkańcy, ale i turyści. - Docierają do nas sygnały, że niektórzy wynajmujący zapowiadają swoim gościom, że mogą wynająć pokój, ale wyprodukowane śmieci muszą zabrać ze sobą. Turysta nie zabiera oczywiście śmieci ze sobą do domu, ale wyrzuca byle gdzie – mówi Olkuska-Kowalczyk.

Takie podrzuty analizują pracownicy gospodarczy, ale i straż miejska. Już zdarzyły się przypadki, że udało się dojść do śmieciach do ich właściciela – np. po rachunkach, kopertach, czy nawet po zeszycie szkolnym dziecka. Wtedy takie delikwent może liczyć na gruntowną kontrolę w swoim domu – pod kątek gospodarki komunalnej, deklaracji na odbiór odpadów i jej zgodności z prawdą.

Urząd miasta dysponuje fotopułapkami, które są montowane w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do takiej sytuacji. Gdy urządzenie „uwieczni” delikwenta, musi się on liczyć z odpowiedzialnością za śmiecenie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zakopane. Podrzucają śmieci gdzie się da. Niektóre zalegają przy drogach od tygodni - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto