Wyremontowany w 2014 roku miejski park im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w słoneczne dni tętni życiem. Kiedy tylko jest ładna pogoda, setki ludzi odpoczywa też na odrestaurowanych dwa lata temu Równiach Krupowych. Sporo ludzi każdego dnia odpoczywa również na znajdującym się w dzielnicy Harenda (przy zakopiance) skwerze im. Franciszka Pawlicy. Jest jednak teren zielony w Zakopanem, który zwykli mieszkańcy i turyści omijają szerokim łukiem.
Chodzi o położony przy ul. Kościuszki (ok. 50 metrów od dworca PKP) Park Miejski im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego. Około hektarowy teren jest opuszczony i zaniedbany. W popularnych „brzózkach” (tak na ten teren ze względu na rosnące tu brzozy mówią górale) trudno zobaczyć matkę z dzieckiem czy turystów. Częściej rezydują tu miejscowi kloszardzi, którzy piją tu alkohol i załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne.
Gdzie są pieniądze?
- Wiele osób jest takim stanem rzeczy zbulwersowanych - mówi Jan Trebunia, zakopiański taksówkarz z postoju vis-a-vis parku. - Tak piękny teren położony w samym centrum powinien być odnowiony. Obecny stan parku urąga też patronowi, jakim jest śp. prezydent - dodaje mężczyzna, a kolejni nasi rozmówcy są zdziwieni, że parku jeszcze nie wyremontowano.
- Kilka lat temu miasto chwaliło się przecież w mediach, że dostało na ten cel masę pieniędzy z zewnętrznego dofinansowania - przypominają kolejni mieszkańcy. - To nie była prawda?
Było dofinansowanie...
Faktycznie, w 2017 roku burmistrz Zakopanego Leszek Dorula mówił w wywiadach dla mediów, że Zakopane jako jedyne miasto w Małopolsce dostało z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska 7 mln złotych dotacji na rewitalizacje zieleni w centrum miasta. Za ten cel miano przebudować dolną Rówień Krupową (to faktycznie się stało) oraz zmienić obraz zieleniaków przy Alejach 3 Maja i właśnie przebudować park im. Lecha Kaczyńskiego.
- Park mający śp. prezydenta za patrona to miejsce ważne w centrum miasta. Nabierze on zupełnie innego wizerunku i właściwego charakteru. W parku Kaczyńskiego zostaną wykonane prace związane z regulacją drzew, zostaną przebudowane alejki, zainstalowane zostanie oświetlenie i ławki - wyliczał na łamach „Krakowskiej” burmistrz Dorula.
... ale na drzewa
Wczoraj spytaliśmy o sprawę nowego zastępcę Doruli (odpowiedzialny m.in. za inwestycje) Tomasza Filara.
- Będziemy chcieli wyremontować alejki w tym parku, zainstalować tam oświetlenie oraz elementy małej architektury, takie jak ławeczki czy stojaki rowerowe, ale to stanie się najwcześniej w przyszłym roku - mówi wiceburmistrz. - Mamy już opracowany wstępny projekt prac, które będą możliwe na zgłoszenie. Musimy jednak znaleźć na ten cel pieniądze we własnym budżecie, co najprawdopodobniej stanie się w przyszłym roku. Później będziemy szukać sposobów zdobycia dofinansowania, które pozwoli nam własne środki odzyskać.
Te słowa wiceburmistrza stoją w sprzeczności z tym, co dwa lata temu mówił jego szef Leszek Dorula. Postanowiliśmy więc spytać o dotację z NFOŚ.
- Te pieniądze były, ale mogliśmy je przeznaczyć tylko na pielęgnacje drzew w parku - mówi Filar. - Te prace zostały wykonane, ale siłą rzeczy są mniej zauważalne niż przyszłe nowe alejki, oświetlenie czy ławki. Tamtych środków nie mogliśmy wykorzystać na małą architekturę, bo inaczej by nam tę dotację odebrano.
WIDEO: Praca sezonowa dla młodzieży. Co im daje i na co zwrócić uwagę?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
