Pan Henryk na postoju przy rondzie pojawia się codziennie. Dokarmia nie tylko ptaki, ale także 15 wiewiórek i rodzinę łań.
Zawsze ma ze sobą orzechy włoskie i ziemne. Te pierwsze to przysmak wiewiórek. Wystarczy, że zastuka orzechem o orzech a już pojawiają się wiewórki. Zwierzęta tak przyzwyczaiły się do pana Henryka, że wchodzą mu na ramię i jedzą orzechy z ręki.
- Niekiedy wchodzą mi do samochodu i jedzą orzechy na desce rozdzielczej, lub na fotelu pasażera - mówi pan Henryk.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?