Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: oszustka stanęła ponownie przed sądem

Paulina Wylężek
Głośna sprawa Katarzyny K. (52 lat), oszustki, która działała na terenie całej Małopolski, w tym także w Zakopanem, powróciła na wokandę. Tym razem kobieta została oskarżona o niekorzystne rozporządzenie majątkiem Anety N. (35 lat). Oszukała ją na 36 tysięcy zł. W efekcie została skazana na 8 miesięcy więzienia i obowiązek zwrotu całej sumy.

Czytaj także: Zakopane: gmina ustawiła kontenery dla bezdomnych

Katarzyna K. wielokrotnie dopuszczała się oszustw, między innymi na terenie Zakopanego. Była szefową spółki Niezależny Zespół Konsultantów. Spółka dzierżawiła dwa budynki w Zakopanem, m.in. kamienicę "Royal" przy rondzie dr Chramca, gdzie wynajmowała pokoje turystom. Ponadto zamawiała towary w wielu firmach, po czym za nie nie płaciła. Oszacowano, że do 2009 roku naciągnęła kilkanaście firm na Podhalu na około pół miliona zł.

W miniony wtorek odbyła się rozprawa w sądzie rejonowym w Zakopanem. Oskarżona Katarzyna K. została przywieziona z zakładu karnego w Krakowie. Została oskarżona o oszustwo.
W sądzie zjawiła się też poszkodowana Aneta N. Przyjechała prosto z województwa pomorskiego, gdzie znajduje się siedziba jej firmy.

W 2005 roku oskarżona zamówiła u niej okna PCV za 45 tysięcy złotych. Zostały one dostarczone do Zakopanego i zamontowane w kamienicy "Royal". Jednak pani Katarzyna nie zamierzała zapłacić za usługę całej sumy. Wysyłała regularnie pisma w których ubolewała nad tym, że wszystko się przedłuża, a ona ma problemy finansowe i nie może uiścić opłaty. Ostatecznie z 45 tys. złotych zapłaciła zaledwie 9 tys. złotych.

Oszustką zajęła się zakopiańska prokuratura, która w marcu 2010 roku wystosowała akt oskarżenie przeciwko Katarzynie K. Rozprawa została wyznaczona na maj 2010 roku. Oskarżona nie stawiała się przed sądem, bo miała problemy zdrowotne. Później przebywała w szpitalu psychiatrycznym.

W końcu we wtorek udało się ją doprowadzić przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Kobieta zeznała, że cierpi na depresję, cukrzycę, wadę serca i niewydolność nerek. Przyznała się do winy i przeprosiła za to, co zrobiła. Stwierdziła, że nie wyłudzała pieniędzy, tylko splot różnych okoliczności sprawił, że nie miała, jak się rozliczyć.

Innego zdania był sędzia Janusz Kukla. Stwierdził, że oskarżona żyła z oszustw.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto