Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: na Krupówkach uważajmy na sałatki

Łukasz Bobek
Adam Radko
Adam Radko Łukasz Bobek
O tym jakiego jedzenia powinniśmy się wystrzegać na Krupówkach, a co można zjeść rozmawiamy z Adamem Radko, szefem zakopiańskiego Sanepidu

Zaczyna się okres ferii. Do Zakopanego przyjeżdżają grupy dzieci. Idą na Krupówki i chcą wszystkiego spróbować. Czy na Krupówkach jest bezpiecznie, jeśli chodzi o jedzenie, czy lepiej się wystrzegać "ulicznych" dań?

Otóż na Krupówkach jest pod tym względem bezpiecznie. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat zgłoszeń do nas było niewiele. Oczywiście, są pojedyncze od rodziców, że ich dziecko gdzieś coś zjadło i źle się czuje. Ale w tym roku jeszcze nie mieliśmy ani jednego takiego sygnału.

Czy są jednak jakieś specjalne produkty, których lepiej się wystrzegać, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci?

Na pewno wszystkie produkty, wszystkie sałatki, robione na podłożu śmietany, jogurtu czy majonezu. Nie mamy bowiem gwarancji, że nie były robione na przykład wczoraj czy przedwczoraj. To jest doskonałe podłoże do rozmnażania się bakterii.

Co zatem jest bezpieczne?

Wszystkie produkty grillowane, smażone. W wysokiej temperaturze żadna bakteria, jak salmonella, nie jest w stanie przetrwać.

A co z wszelkimi rodzaju słodkościami jak rurki z kremem czy szyszki z karmelem?

Co do nich nie mam zastrzeżeń. Jednak wiadomo, że dzieci chcą wszystkiego spróbować. Zawirowania żołądkowe u przyjezdnych może natomiast wywołać nasza woda źródlana. Zawiera ona pewne składniki organiczne, mineralne, nieszkodliwe zupełnie okrzemki, jednak u ludzi przyjeżdżających z dużych miast taka woda może powodować pewne zaburzenia trawienne. Woda z miejskich wodociągów jest chlorowana, dezynfekowana, a stosowane do jej uzdatniania chemikalia wyjaławiają przewód pokarmowy i niszczą naturalną florę bakteryjną. Stąd biorą się te kłopoty.

Jeżeli już ktoś zatruje się, to jakie są pierwsze tego objawy?

To zależy od szczepu bakterii. Zazwyczaj pierwsze objawy pojawiają się po czterech do siedmiu godzin od zjedzenia feralnego produktu. Są to przede wszystkim wymioty i biegunki, podwyższona temperatura przez dłuższy czas. U nas bardzo często zdarzają się tak zwane autosomatyczne zachorowania. Polegają na tym, że jak jedna osoba z grupy zachoruje, to od razu wszystkie inne są chore, chociaż tak naprawdę nic im nie dolega.
Zazwyczaj są to zwykłe nieżyty żołądka - odbicia, wzdęcia, wymioty. Przy zatruciach takie objawy się powtarzają i nie ustępują bez leczenia. Dlatego trzeba chwilę poczekać i przekonać się, jak nasz organizm będzie reagował. Ludzie powinni o tym pamiętać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto