Zakopiańczyk od dwóch lat trzyma w ręce tytuł mistrza Polski w freestylu. - Chcę się jednak rozwijać. W tym rok miałem do wyboru albo wyjazd na obóz treningowy do Nowej Zelandii, albo wyjazd na zawody w randze Pucharu Świata. Wybrałem zawody - mówi Szczepan.
W Argentynie Karpiel wystartował w Pucharze Świata i Pucharze Superkontynentalnym w konkurencji slopestyle - to konkurencja, w której zawodnicy wykonują widowiskowe ewolucje w czasie przejazdu po stoku z kilkoma skoczniami. Ostatecznie w Pucharze Superkontynentalnym wylądował na ósmej lokacie, a w Pucharze Świata na 28. miejscu.
- W Pucharze Świata przejazd trochę mi nie wyszedł. Miałem problemy z dostosowaniem prędkości jazdy. Pogoda była tam bardzo zmienna. Tym samym straciłem dobrą lokatę - zaznacza zakopiańczyk.
Mimo wszystko to najlepszy wynik Szczepana w jego karierze, a zarazem pierwszy krok do walki o przepustkę na zimowe igrzyska w Rosji, gdzie w 2014 roku po raz pierwszy na olimpiadzie znajdzie się konkurencja slopestyle.
- Do ostatecznej decyzji o tym, kto pojedzie na olimpiadę, mamy czas do stycznia 2014 roku. Do tego czasu czeka mniej dziewięć dużych turniejów. Będą walczył, by utrzymać się w tej najlepszej 30 zawodników na świecie. Wtedy będę zdobywał punkty FIS - mówi Szczepan.
Na sukcesy młodego zakopiańczyka składa się nie tylko jego talent, ale praca niemal całej jego rodziny. Polski Związek Narciarski przekazuje bowiem zawodnikom niewielki procent potrzebnych funduszy na wyjazdy na zawody czy na treningi.
- U nas nie ma kompletnie gdzie trenować. Zimą starają się zrobić skocznie na Harendzie i na Gubałówce, ale to są miniatury obiektów, na których się startuje na dużych zawodach. Dlatego, by trenować, trzeba wyjeżdżać za granicę - mówi młody zawodnik.
A to nie jest tanie. Na zawody w Argentynie PZN dopłacił Karpielowi jedynie 3 tys. zł. Resztę kosztów - ponad 10 tys. zł - pokrył z własnych środków. - To pieniądze od sponsorów i od rodziny - mówi 23-latek z Zakopanego. - Pomagamy Szczepanowi jak możemy. Tutaj pomocne są przede wszystkim nasze kontakty ze znajomymi na całym świecie - mówi Jan Karpiel Bułecka, ojciec Szczepana. - W ubiegłym roku syn trenował w Stanach Zjednoczonych w Colorado. Mam znajomego Jaśka Staszela, który ma tam hotele. Udało się załatwić, że Szczepan mógł u niego nocować cały miesiąc i trenować. Bez treningów za granicą, nawet jak są bardzo zdolni, mają mniejsze szanse z zawodnikami, którzy na co dzień mają skocznie pod domem.
Szczepan Karpiel Bułecka pochodzi z tradycyjnej góralskiej rodziny. Jego ociec Jan jest architektem i góralskim muzykiem. Jego Starszy brat Staszek to prekursor freestylu w Polsce. Młody Szczepan obecnie studiuje na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?