Sprawę drugiej twarzy Krupówek, brudnych podwórek, opisywaliśmy nieco ponad miesiąc temu. Na podwórkach na tyłach luksusowych sklepów w samym centrum Krupówek panowała istna sodoma i gomora. Jeden z właścicieli wziął sobie do serca skargi mieszkańców miasta i zrobił ze swoją posesją porządek.
Gorzej sytuacja przedstawia się z drugim podwórkiem, tam gdzie sprzedawane są już słynne lody.
- Jak pani widzi, nic się nie zmieniło od czasu państwa artykułu - mówi jedna z mieszkanek Krupówek. - Podwórko jest nadal brudne i zaniedbane. Menele nadal się tu schodzą i załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne - wylicza. Fakt. Straż miejska przyjechała po interwencji gazety, ale na niewiele się to zdało. Właściciel posesji nic nie posprzątał i w dalszym ciągu trzyma zdezelowane auto, które według mnie może być iskrą zapalną do pożaru.
Wiesław Lenard, komendant zakopiańskiej straży miejskiej, obiecuje, że nakaże właścicielowi posprzątać podwórko. - Musimy skontaktować się z tym panem, a jest to dosyć trudne, bo nie możemy go nigdzie zastać - tłumaczy Lenard. - Może dziś po południu zjawi się u siebie w sklepie. Każemy mu ogarnąć posesję. Damy na to tydzień. Jeżeli się nie wywiąże z obowiązku, będziemy musieli wystąpić na drogę sądową - dodaje.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?