Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: Kolejka na Kasprowy Wierch zostanie zabytkiem?

Tomasz Mateusiak
Halina Kraczyńska
Jeśli te zapowiedzi staną się faktem, kolejkę na Kasprowy Wierch Polakom będzie mógł odebrać tylko... pogodowy kataklizm. Wojewódzki Urząd Och-rony Zabytków z Krakowa ogłosił, że planuje wpisanie wszystkich trzech stacji kolejki na "świętą górę polskich narciarzy" do rejestru zabytków. Gdyby tak się stało, wybudowane przed wojną budynki w Kuźnicach, na Myślenickich Turniach i szczycie Kasprowego nawet po tzw. "wrogim przejęciu" nie będą mogły zostać rozebrane i już zawsze będą cieszyć oko górali i turystów.

- Moi pracownicy od przeszło miesiąca analizują, czy istnieje możliwość wpisania wszystkich stacji kolejki na Kasprowy do rejestru zabytków. Ten pomysł podsunęła mi jedna z gazet - mówi Jan Janczykowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie.
Jak dodaje Janczykowski, pracownicy delegatury WUOZ z Nowego Targu wyciągnęli właśnie z archiwum przedwojenne plany stacji. Teraz sprawdzają czy przez lata budynki wybudowane na ich podstawie nie zostały mocno przebudowane.
- Jeśli się tak nie stało, rozpocznę procedurę wpisywania kolejkowych budynków do wojewódzkiego rejestru zabytków - mówi Janczykowski. - Całość potrwa nawet rok. Stacje kolejki to stosunkowo młode obiekty (powstały w 1936 roku - przyp. red.). Przed zrobieniem z nich zabytków muszę więc zdobyć m.in. opinie rzeczoznawców z zakresu architektury. Wypowiedzą się oni, czy te budynki są na tyle atrakcyjne, by wciągać je na taką listę.
Jak dodaje urzędnik, nie ma więc szans, by stacje zostały wpisane do rejestru zabytków przed 24 stycznia 2013 r. Do te-go dnia do Polskich Kolei Państwowych (właściciel Polskich Kolei Linowych, do których należy kolej na Kasprowy) mogą zgłaszać się chętni na zakup PKL. Co więcej, nawet wpisanie wszystkich "peronów" na listę zabytków nie zatrzyma prywatyzacji. Prawo nie zabrania sprzedawać zabytków.
- Ich właściciele mają jednak większe obowiązki. Muszą o takie obiekty dbać - mówi Leszek Dorula, wiceprzewodniczący zakopiańskiej rady miasta. - Dlatego środowisko Podhala powinno się połączyć i apelować do konserwatora zabytków o jak najszybsze wpisanie stacji do rejestru. Nie za kilka miesięcy, tylko zaraz! To możliwe. Przecież każdy wie, jaką te budynki mają wartość.
Jak dodaje radny, choć "zabytkowe stacje" pewnie i tak będą sprzedane, osoby emocjonalnie związane z kolejką na Kasprowy Wierch po nadaniu im takiego statusu odetchną z ulgą. Wpis do rejestru zabytków sprawiłby, że budynki kolejki nigdy już nie mogłyby zostać zburzone.
W obecnej sytuacji nie można natomiast wykluczyć, czy nowy właściciel PKL nie zechce wszystkich trzech stacji rozebrać. Zdaniem górali, takie ryzyko istnieje w przypadku gdyby prywatyzację wygrała firma Tatry Mountain Resorts ze Słowacji. Wiele osób wierzy, że inwestorzy zza Tatr po przejęciu kolejek po prostu je zamkną. Turyści będą wówczas zmuszeni korzystać z obiektów znajdujących się na Słowacji.
Prezes TMR Bohus Hlavaty, wielokrotnie zaprzeczał takiemu scenariuszowi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto