Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Jest decyzja rozbiórkowa ws. samowoli budowlanej na Małym Żywczańskim

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Słynna samowola budowlana w Zakopanem do rozbiórki. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Zakopanem ma ostateczną decyzję o rozbiórce budynku na Małym Żywczańskim. Batalia z tą samowolą toczy się od niemal 20 lat.

Chodzi o duży budynek mieszkalny wybudowany na rogu ulic Andrzeja Struga i Małe Żywczańskie. Wzniosła go mieszkanka Warszawy, która nabyła działkę w tamtym rejonie miasta. Tyle, że zrobiła to nielegalnie, niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Batalia z inwestorką rozpoczęła się już na etapie prac budowlanych.

- 8 lipca 2004 roku wydaliśmy postanowienie dla inwestora o wstrzymaniu robót prowadzonych bez pozwolenia – mówił kilka lat temu „Gazecie Krakowskiej” Jan Kęsek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Zakopanem. - Na drugi dzień przeprowadziliśmy na budowie kontrolę, która wykazała, że roboty mimo ich wstrzymania nadal są prowadzone. Na tej podstawie 19 października wydaliśmy decyzję o rozbiórce.

Sprawa jednak utknęła z uwagi na błędy proceduralne. Po sądowej batalii ze strony właścicielki, w 2011 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił decyzję o rozbiórce. Choć wtedy PINB w Zakopanem zabezpieczył środki finansowe na rozbiórkę. Znalazł nawet firmę ze Śląska, która była gotowa podjąć się tego zadania.

Mieszanka Warszawy nigdy jednak nie zamieszkała w tym budynku. Jednak nie dała o sobie zapomnieć. Kierowała sprawy do sądów, do prokuratury - przeciwko nadzorowi, władzom Zakopanego, a także dziennikarzom. W 2011 roku próbowała wybudować mur na drodze prowadzącej obok jej domu. Uważała bowiem, że część drogi jest jej własnością. Zrobiła to nie czekając na żadną decyzję administracyjną w tej sprawie. Skończyło się interwencją policji, straży miejskiej i koparki, która zburzyła postawiony przez panią mur .

Teraz temat samowoli, która od lat stoi pusta i żywej duszy tam nie widać, znów wrócił. - Mamy już ostateczną decyzję rozbiórkową dla tego budynku. Decyzja została podtrzymana przez organ drugiej instancji. Inwestor nie odwołał się od niej – mówi Jan Kęsek, szef PINB w Zakopanem.

Teraz PINB – zgodnie z przepisami prawa – musi wszcząć tzw. procedurę przymuszającą. Najpierw będzie pismo ponaglające o obowiązku rozbiórki. Jeśli ono nic nie da, PINB nałoży grzywnę finansową w celu przymuszenia inwestora do działania. A jeśli i to nie poskutkuje, wówczas PINB przystąpi to wykonania zastępczego. Czyli to nadzór budowlany zleci i zapłaci za rozbiórkę domu, a potem będzie ścigał właściciela samowoli o zwrot kosztów.

Zakopiański PINB jest obecnie na etapie nakładania grzywy. Może ona wynieść ok. 1000 zł za metr kwadratowy zabudowy. W sumie taka grzywna może wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Choć decyzja rozbiórkowa jest ostateczna, do samej rozbiórki daleka droga. Jeśli inwestor sam nie rozbierze samowoli, co jest w tym przypadku bardzo prawdopodobne, PINB będzie musiał najpierw znaleźć w budżecie pieniądze na rozbiórkę, a potem firmę, która się tego podejmie. Koszt takiej operacji z pewnością wyniesie kilkaset tysięcy złotych. Nie może to bowiem być wyburzenie, ale rozbiórka. Samowola nie została objęta konfiskatą. Materiał z którego został dom zbudowany, nadal należy do inwestora. A to oznacza, że wykonawca prac rozbiórkowych musi zrobić wszystko, by rozebrać i odzyskać materiały, np. okna i zwrócić je właścicielowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zakopane. Jest decyzja rozbiórkowa ws. samowoli budowlanej na Małym Żywczańskim - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto