Do nielegalnej próby zniszczenia DW Panorama doszło niemal dokładnie przed rokiem (3 lutego 2020 roku). W ten dzień nad ranem, jeszcze zanim zrobiło się jasno, firma wynajęta przez Tomasza Ż. rozpoczęła wyburzanie budynku stojącego na zboczach Antałówki. Na szczęście sygnały o tym, że może do tego dojść do urzędników dochodziły już wcześniej więc zaraz po godzinie 8 na miejsce przyjechali przedstawiciele zakopiańskiego magistratu, policji, starostwa powiatowego, nadzoru budowlanego i prokuratury.
Rozbiórkę ostatecznie wstrzymano choć do tego czasu ciężka koparka zdążyła już zniszczyć część restauracji widokowej w budynku. Co więcej interwencja urzędnicza nie ochroniła pozostałej części gmachu przed dewastacją bo już kilka dni później Panorama została zalana wodą (podobno z pękniętej rury), a panujące rok temu mrozy zrobiły swoje. Budynek w takim własnie stanie stoi i niszczeje do dziś.
- Za to wszystko postawiliśmy właścicielowi budynku zarzuty a przed kilkunastoma dniami do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie - mówi Barbara Bogdanowicz, szefowa zakopiańskiej prokuratury. - Będzie on odpowiadał za celowe zniszczenie zabytku a więc z paragrafu 108 Ustawy o Ochronie Zabytków. Za czyn ten grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Dodatkowo jeśli właściciel zostanie skazany będzie musiał odbudować zniszczenia oraz zapłacić nawiązkę na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków.
- Mam nadzieję, że wyrok jaki zapadnie będzie surowy - mówi prof. Monika Bogdanowicz, Małopolski Konserwator Zabytków. - Panorama to budynek wybudowany pod koniec lat 50 ale bardzo cenny. To bowiem gmach tz. architektury przedfisowskiej czyli jeden z kilku budynków postawionych w Zakopanem przed odbywającymi się w 1962 roku mistrzostwami Świata w Narciarstwie Klasycznym. Inaczej mówiąc to część historii miasta, którą trzeba zachować. Dlatego budynek wpisaliśmy zarówno do miejskiej jak i wojewódzkiej ewidencji zabytków. Właściciel o tym wiedział a mimo to rozpoczął rozbiórkę.
Tomasz Ż. znany jest jednak z co najmniej "luźnego" podejścia do prawa tak budowlanego jak i każdego innego w ogóle. Milioner wielokrotnie budował coś nielegalnie czy blokował inne inwestycje. Ostatnio namówił swojego "wspólnika" do rozpoczęcia budowy Galerii Podhalańskiej w Nowym Targu a gdy ta ruszyła zostawił partnera biznesowego bez pomocy finansowej i przestał się z nim komunikować. Skutkiem tego budowa galerii stanęła. Dziś przy zakopiance straszy plac budowy, który co gorsze (jak wszystko na to wskazuje) blokuje możliwość pełnej budowy Węzła Nowy Targ południe na budowanej "nowej zakopiance".
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
