Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Jacek Kalata obroniony. Nadal będzie przewodniczącym komisji urbanistyki. Usunąć go chcieli mieszkańcy

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Jacek Kalata pozostanie na stanowisku przewodniczącego komisji urbanistyki
Jacek Kalata pozostanie na stanowisku przewodniczącego komisji urbanistyki Marcin Szkodziński
Jacek Kalata obroniony. Nie udało się odwołać radnego z funkcji przewodniczącego komisji urbanistyki rady miasta Zakopanego. Tego domagali się mieszkańcy Zakopanego i stowarzyszenia w mieście, które walczą z deweloperami. Zarzucają oni Kalacie opieszałość, ignorowanie mieszkańców, a nawet niegrzeczne zachowanie.

Temat odwołania Kalaty z funkcji przewodniczącego komisji urbanistyki stał się jednym z głównych punktów środowej sesji rady miasta. 20 z 21 radnych zgodziło się, by odwołanie Kalaty znalazło się w programie sesji rady miasta. Zanim jednak doszło do głosowania, rozgorzała gorąca dyskusja.

Za odwołaniem Kalaty opowiadają się od pewnego czasu sami mieszkańcy – głównie centrum miasta, ulic Strążyskiej, Bogdańskiego, Małego Żywczańskiego, spod Regli. Czarę goryczy wśród mieszkańców przelała sprawa związana z planami deweloperskimi w rejonie ulicy Sienkiewicza – na górnej Równi Krupowej. Według mieszkańców Kalata przez niemal dwa lata – od lutego 2021 roku do grudnia 2021 roku - przetrzymywał projekt uchwały, która zakładała zmiany miejscowe w planach zagospodarowania. Zmiany te miały uniemożliwić deweloperowi postawienia dużego budynku pośród istniejących już tam domów jednorodzinnych. Ostatecznie uchwała została przyjęta, co wywołało radość mieszkańców.

- Nie było żadnych powodów, by tą uchwałę przetrzymywać. Sprawa mogła się skończyć dużo wcześniej. Pan przewodniczący z niewyjaśnionych przyczyn przetrzymywał ją w teczce komisji, nie poddawał pod głosowanie, nie wnosił na sesję rady. To spowodowało, że straciliśmy nasz czas, nerwy i pieniądze na prawników. Jesteśmy ignorowani przez przewodniczącego komisji – mówiła przed sesją Monika Pabiś-Sięka, jedna z mieszkanek ulicy Sienkiewicza.

Zarzuty do Kalaty mają także mieszkańcy ulicy Bogdańskiego i Strążyskiej, którzy w obronie swojej dzielnicy przed deweloperami zawiązali stowarzyszenie. Tamtej rejon miasta od kilku lat jest na celowniku deweloperów. Już kilka inwestycji – mimo sprzeciwu mieszkańców – zostało zrealizowanych. Kolejne są w planach. Mieszkańcy zarzucają Kalacie opieszałość, nie odpisywanie na wnioski mieszkańców, nie poddawanie ich pod głosowanie. Zarzucają także nie przygotowywanie np. sprawozdań z wyjazdowego posiedzenia komisji. Do tego padają zarzuty o niegrzeczne, aroganckie zachowanie.

Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej zaznaczyła, że to bezprecedensowa sytuacja – bo po raz pierwszy mieszkańcy Zakopanego domagają się zmiany przewodniczącego jednej z komisji. Dodała, że jego odwołania chcą stowarzyszenia, które reprezentują ponad 400 mieszkańców.

W trakcie dyskusji na sesji radni, którzy są w opozycji również występowali za odwołaniem Kalaty. Pojawił się tylko jeden mieszkaniec – z Krzeptówek – który pochwalił Jacka Kalatę. Za to, że ten doprowadził go zgazyfikowania tej części miasta.

W trakcie dyskusji sam Kalata wyszedł z sali obrad.

W pierwszym głosowaniu za odwołaniem Kalaty było 10 radnych za, 8 przeciw, jeden wstrzymał się od głosowania. To jednak nie zamknęło sprawy. Radna Lucyna Galica-Jurecka uznała, że się pomyliła w trakcie głosowania. Zarządzono więc reasumpcję. Ostatecznie 9 radnych było za, 9 przeciw, dwóch wstrzymało się od głosowania. Jeden radny – choć był na sali, nie oddał głosu. Tym samym Jacek Kalata nadal będzie przewodniczącym komisji urbanistyki.

Sam Kalata nie skomentował na sesji głosowania nad swoim odwołaniem. Kilka dni temu w rozmowie z Gazetą Krakowską zapowiadał, że sam z tej funkcji nie zrezygnuje.

- Najgorsze jest to, że jestem atakowany przez mieszkańców nie z mojego okręgu wyborczego. Tylko okręgu, gdzie tamtejsi radni nie wykazują żadnego zainteresowania problemami mieszkańców – mówił radny.

Kalata odniósł się do sprawy uchwały dot. Równi Krupowej. - Przez 18 miesięcy żaden radny, a jest ich w sumie 21, nie złożył wniosku o skierowanie projektu uchwały pod obrady. Każdy godził się z uwagami, które były omawiane na poziomie komisji – mówi Kalata. Ws. odpowiedzi dla mieszkańców Kalata uważa, że on nie mógł tego zrobi, bo komunikacje z mieszkańcami na zewnątrz rady leży w kompetencji przewodniczącego rady, lub wskazanych urzędników z urzędu miasta. - To, że mnie ktoś nie lubi, że koledzy radni czują do mnie niechęć, że osłabiłem ich jeszcze w poprzedniej kadencji przy głosowaniu o odwołaniu przewodniczącego, oznacza dla mnie jedno. Że to co teraz robią, ma być formą rewanżu – skwitował Kalata.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto