Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybór baterii łazienkowej - a może bezdotykowa?

Monika Kaczyńska
Baterie bezdotykowe robią w Polsce prawdziwą furorę
Baterie bezdotykowe robią w Polsce prawdziwą furorę Fot. Finishparkiet
Wzrost sprzedaży baterii bezdotykowych był jednym z najbardziej widocznych trendów na rynku armatury w 2012 roku.

Zarówno osoby prywatne, jak i deweloperzy dostrzegli potrzebę bardziej ekologicznego i ekonomicznego zużywania wody, które dzięki inteligentnym bateriom staje się łatwiejsze. Według danych firmy Oras, ich sprzedaż wzrosła w minionym roku o 16 proc.

Krany sterowane elektronicznym sensorem czułym na zbliżenie dłoni do kranu znane są na świecie już od 22 lat. Początkowo ich wykorzystanie ograniczało się do miejsc publicznych takich jak lotniska, szpitale czy kina. Dziś w ekologicznej Skandynawii, skąd pochodzi firma Oras, są one standardem także w większości łazienek i kuchni prywatnych mieszkań i domów.

Czytaj także: Jak wybrać idealną baterię kuchenną?

- W Polsce baterie bezdotykowe nadal są nowością, kojarzoną głównie z miejscami użyteczności publicznej. Ale ten trend się zmienia. Inteligentna armatura wchodzi do prywatnych łazienek - zauważa Marek Biały, dyrektor handlowy firmy Oras w Polsce.

Potwierdzają to dane sprzedażowe firmy za 2012 rok. Oras odnotował 16 proc. wzrost w zakresie liczby sprzedanych baterii bezdotykowych.

- Sprzedaż tylko jednego modelu - nowej baterii z linii Vienda - zaledwie w kilka miesięcy od wprowadzenia na rynek osiągnęła poziom ponad 2120 sztuk. - Największy wzrost zauważyliśmy właśnie w segmencie domów i mieszkań prywatnych - informuje Marek Biały.

Wybory Polaków jeśli chodzi o armaturę łazienkową, zaczęły się zmieniać wraz ze wzrostem świadomości ekologicznej i, co tu kryć, cen wody.

Siłą faktu najwięcej wody zużywają baterie wannowe. W ich konstrukcji chodzi o to, by w stosunkowo krótkim czasie napełnić wannę. Dlatego z takiej baterii w ciągu minuty wypływa około 20 litrów wody. Tradycyjna umywalkowa bateria dwukranowa zużywa przeciętnie około 15 litrów wody na minutę. Wymiana jej na baterię jednouchwytową i dodatkowo zamontowanie perlatora sprawia, że zużycie wody może spaść o około 30 proc. Oszczędność ta wynika z możliwości płynnej regulacji temperatury bez zwiększania zużycia wody.

Baterie bezdotykowe są kolejnym krokiem na tej drodze. Barierą, która nieco ogranicza zainteresowanie nowinkami technicznymi, jest na ogół cena. O ile najtańsze baterie jednouchwytowe można kupić już za około 100 zł, o tyle baterie bezdotykowe to wydatek przynajmniej sześciokrotnie większy. Jednak w kontekście coraz droższej wody, wymiana baterii w kuchni i w łazience może być inwestycją, która zwróci się już po kilku latach.

Czytaj też: Umywalka - istotny detal łazienki [ZDJĘCIA]

W większości przypadków zmiana klasycznej baterii jednouchwytowej na model sterowany elektronicznym sensorem daje oszczędność na poziomie 50 proc. ilości zużywanej wody oraz zmniejszenie kosztów energii. Oras, który od lat stawia na ekologię, pierwszy model baterii bezdotykowej wprowadził już w 1990 roku. Dziś firma posiada szeroką gamę takich modeli dostosowanych do różnego rodzaju umywalek i w różnych stylach, zarówno do obiektów komercyjnych, jak i mieszkań prywatnych.

Nowość wprowadzona przez firmę w 2012 r. - elektroniczna bateria Vienda - jest najbardziej ekologicznym kranem, gdyż zużywa jedynie 5 litrów wody na minutę.

Dodatkowo model wykonany jest z zaawansowanego technologicznie kompozytu, materiału stosowanego dotychczas w medycynie, przemyśle lotniczym czy zbrojeniowym. Oznacza to w praktyce, że baterie takie są bardziej odporne na działanie wody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto