Pochód Judosza w Skoczowie to bardzo stara tradycja. Pierwsze wzmianki tym zwyczaju pochodzą z przełomu XVI-XVII wieku z dziennika skoczowskiego burgrabiego Jana Tilgnera. Jedna z teorii mówi, że zwyczaj ten przywiózł ze sobą morawski kupiec, inna że morawski ksiądz. W czasie II wojny światowej niemieccy okupanci zakazali wodzenia Judosza. Na stałe zwyczaj jest praktykowany od początku XX wieku z małą przerwą od lat 60. do 80. XX wieku. Przywrócili go strażacy z OSP, później w organizację wydarzenia włączyło się Towarzystwo Miłośników Skoczowa.
Nie obyło się bez kontrowersji - przypomnijmy, że w 2008 r. ówczesny proboszcz parafii Św. Piotra i Pawła, a zarazem dziekan dekanatu skoczowskiego śp. ks. Alojzy Zuber potępił wodzenie Judosza w specjalnym liście do wiernych jako obrzęd pogański. Ks. Zuber podkreślił, iż nie przystoi, by w czasie adoracji Grobu Pańskiego w tym samym czasie przed kościołem odbywała się inna do tego głośna uroczystość. Duchowny przestrzegł również wiernych, iż chrześcijanom nie przystoi uczestniczyć w podobnych uroczystościach.
Wodzenie Judosza budziło emocje
W odpowiedzi na zaistniałą sytuację odbyło się walne zgromadzenie Towarzystwa Miłośników Skoczowa, na którym jednogłośnie podjęto decyzję o kontynuowaniu zwyczaju w 2008 r. Konsekwencją listu ks. Zubera była zmiana trasy procesji z Judoszem. Po raz pierwszy od czasów reaktywacji obrzędu w latach 80. XX w., kukła nie była wodzona przed kościołem parafialnym w Skoczowie. Pokłon probostwu Judosz złożył z większej odległości, a nie przed samym budynkiem. Natomiast jeśli chodzi o władzę świecką, to kukła złożyła pokłon przed ratuszem.
Od tego czasu z przerwą spowodowaną pandemią w każdy Wielki Piątek i Wielką Sobotę kukła Judosza ozdobiona kolorowymi wstążkami i naszyjnikiem z 30 srebrnikami, prowadzona przez halabardników, wędruje ulicami miejscowości. Dzisiaj również Judosz wyruszył sprzed skoczowskiej remizy OSP, skierował się na rynek, a później skoczowskimi uliczkami wrócił do siedziby strażaków. Judoszowi towarzyszyli skoczowianie, dzieci i dorośli, którzy idąc za nim skandowali: „Kle, kle, kle".
Dzisiaj Judosz pokłonił się mieszkańcom i uniknął kary, ale jutro w Wielką Sobotę po pochodzie uliczkami miasta zostanie spalony. Jutrzejsze wodzenie Judosza rozpocznie się o godz. 12.00. Warto się wybrać, by zobaczyć ten wyjątkowy na Śląsku Cieszyńskim zwyczaj.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?