Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Witów. Zatrzymano pijanego księdza?

Tomasz Mateusiak
W Witowie w ręce policji wpadł kierowca,który w chwili kontroli był naprawdę mocno pijany. Nieoficjalnie mówi się, że zatrzymany to ksiądz pracujący w jednej z podhalańskich kościołów.

Policjanci z Zakopanego zatrzymali wczoraj w Witowie pijanego księdza. Duchowny wpadł po tym jak przekroczył prędkość a legitymujący go policjant wyczuł w zatrzymanym aucie woń alkoholu. Po chwili wyszło na jaw, że ksiądz wypił o wiele więcej niż tylko „mszalne” na porannej mszy.

Zgubiła go prędkość
- Potwierdzam, że funkcjonariusze z naszej komendy zatrzymali we wtorek pijanego mężczyznę - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Ten wpadł o godzinie 13.10 i został zatrzymany bo jadąc przez miejscowość Witów przekroczył prędkość.

1,7 promila alkoholu miał we krwi ksiądz, który został wczoraj zatrzymany przez drogówkę

Jak dodaje policjant szybko okazało się, że na zwykłym mandacie cała sprawa dla zatrzymanego się nie skończy. Kierowca był bowiem pijany. Policjanci przebadali go alkomatem. Pierwszy pomiar dał wynik 0,63 mg/l czyli 1,37 promila alkoholu. Gdy po kilku minutach badanie powtórzono alkomat wskazał jeszcze większą wartość - 1,7 promila.

Pił i po chwili już jechał...
- To oznacza, że zatrzymany musiał pić niedługo przed tym zanim zasiadł za kółko - mówi Waksmundzki. - Zamiast trzeźwieć z biegiem czasu stawał się coraz bardziej pijany. Oczywiście natychmiast odebraliśmy mu prawo jazdy a samochód, którym podróżował został zabrany przez wskazaną przez zatrzymanego osobę - dodaje.

Rzecznik policji nie chce zdradzić kim jest zatrzymany. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że to jeden z pracujących na Podhalu księży. Źródło zbliżone do zakopiańskiej komendy twierdzą, że duszpasterz ten pracuje w miejscu zatrzymania czyli parafii w Witowie. Próbowaliśmy to potwierdzić.

- Zatrzymano pijanego księdza? To straszne. Pierwsze o tym słyszę właśnie od „Krakowskiej” - powiedział nam wczoraj ksiądz Jan Lis, proboszcz parafii pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Witowie. - Być może to faktycznie ktoś z naszej parafii. Na pewno jednak nie ja bo dziś (wtorek) przez niemal cały dzień byłem na konferencji w miejscowej szkole. Co do moich dwóch wikarych to nie wiem gdzie teraz są. Sprawdzę tą informację bo musze wiedzieć czy któryś z pracujących ze mną księży nie ma czegoś na sumieniu - dodał ksiądz, którego zdaniem równie dobrze za kierownicę pod wpływem alkoholu mógł wsiąść duchowny z innej parafii, który tylko jechał przez Witów.

- W okolicy niedawno otwarto baseny termalne, które odwiedza wielu księży. Kto wie może ktoś w czasie relaksu tam pozwolił sobie coś wypić. Oczywiście potępiam takie zachowanie - kończy ksiądz Lis.

Prawda wyjdzie na jaw?
O tym gdzie naprawdę pracuje ksiądz przyłapany na jeździe po pijanemu dowiemy się więc za kilka dni. - W górach ta informacja szybko wypłynie - mówi Aniela Gruszka z sąsiadującego z Witowem Dzianisza. - U nas ludzie wszystko o sobie wiedzą. Dlatego taki ksiądz będzie spalony i kuria szybko go przeniesie. I dobrze! Co to za autorytet co mówi ludziom na kazaniu jak żyć a sam grzeszy. Dobrze, że po pijaku nikogo nie zabił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto