Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc w czasie epidemii - bez tłumnych spowiedzi i większych zakupów. A pokarmy poświęci głowa rodziny

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Po raz pierwszy od lat nie będzie święcenia pokarmów obok Bazyliki Mariackiej
Po raz pierwszy od lat nie będzie święcenia pokarmów obok Bazyliki Mariackiej Adam Wojnar
Nie będzie w tym roku wielkiego święcenia pokarmów przed kościołem Mariackim w samym sercu Krakowa, odwołany jest słynny na całą Polskę Emaus - barwny zwierzyniecki jarmark odpustowy w poniedziałek wielkanocny. Katolicy mają dyspensę od uczestnictwa w mszach niedzielnych i świątecznych aż do odwołania. Większość z nas święta spędzi w takim składzie, w jakim od tygodni, zgodnie z zaleceniami, pozostaje w domu. I włączy transmisje.

FLESZ - Koronawirus. Puste kościoły i brak święconki

W czasie epidemii czeka nas Wielkanoc, jakiej jeszcze nie było. A wcześniej też nietypowa Niedziela Palmowa. Przypada ona w najbliższą niedzielę. Od 25 marca w poszczególnych mszach i nabożeństwach może uczestniczyć maksymalnie 5 osób, nie licząc kapłana i posługujących. Palmy będzie więc miała tym razem poświęcone tylko garstka osób, która w tę niedzielę będzie na mszy. Poświęcenie palm, a także upamiętnienie wjazdu Jezusa do Jerozolimy ma być obchodzone wewnątrz świątyni, więc wykluczone są procesje itp., odwołano konkursy palm.

- Zachęcamy natomiast, żeby z palmą uczestniczyć w transmisji mszy świętej. A wcześniej zrobić palmy z dziećmi, rodzinnie, z materiałów, które ma się w domu, a nie wychodzić, żeby je kupić, bo to nie jest potrzebne. Proponujemy też, żeby rodzinnie zrobić zdjęcie z palmą, wrzucić je do internetu, wystawić też palmę do okna i pokazać: ja ten dzień tak świętuje - mówi nam ks. Łukasz Michalczewski, rzecznik krakowskiej kurii.

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski swoim dekretem z 28 marca udzielił dyspensy od udziału w niedzielnej i świątecznej mszy świętej dla wszystkich wiernych przebywających na terenie Archidiecezji Krakowskiej, aż do odwołania. Jednocześnie zachęca do przeżywania Eucharystii dzięki transmisjom radiowym, telewizyjnym lub internetowym. Kościoły w ciągu dnia powinny być otwarte (ale proboszcz może zdecydować inaczej), tak aby możliwa była indywidualna modlitwa. Nie brakuje jednocześnie transmisji on-line, nagrań, w tym rekolekcji wielkopostnych. W ostatnią niedzielę np. ponad 8 tysięcy osób oglądnęło w internecie rekolekcje z Bazyliki Mariackiej. "A to oznacza, że aż czterokrotnie wypełniliśmy kościół Mariacki” - podsumowano na Facebooku bazyliki.

Zgodnie z opublikowanym we wtorek (31.03) rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie ograniczeń w związku z wystąpieniem stanu epidemii do 11 kwietnia w zgromadzeniach religijnych może uczestniczyć maksymalnie 5 osób. Natomiast od 12 kwietnia, czyli od Wielkanocy, ten limit ma być zwiększony do 50 osób. Przy czym pojawiają się głosy, iż nie ma pewności, czy rozporządzenie jeszcze się nie zmieni.

Krakowska kuria najprawdopodobniej w piątek (3 kwietnia) opublikuje szczegółowe wskazówki dotyczące Wielkiego Tygodnia i samych tegorocznych świąt wielkanocnych. Rzecznik kurii pytany o limit 50 osób w kościołach od Niedzieli Wielkanocnej odpowiada, że w dekrecie metropolity nie będzie mowy o konkretnej liczbie osób, tylko wskazanie, że księża mają śledzić rozwój sytuacji i dostosować się do wszystkich zaleceń rządu.

Niektóre krakowskie kościoły są zamknięte, w większości jednak odprawia się msze św., a także jest możliwość spowiedzi. Nie będzie w tym roku tłumnych spowiedzi przedświątecznych, jakie odbywały się w parafiach, z udziałem wielu księży jednocześnie. W części kościołów wyspowiadać można się w stałych wyznaczonych godzinach (np. w Bazylice Mariackiej w Krakowie od godziny 6 rano do 19), a w innych proboszczowie zachęcają do wcześniejszego umówienia się telefonicznie na konkretny dzień i godzinę. Na chcących przystąpić do sakramentu pokuty czekają konfesjonały z kratkami przesłoniętymi folią. Odbywają się też spowiedzi poza konfesjonałem - np. na krakowskim Salwatorze u sióstr norbertanek dla zapewnienia wszystkim bezpieczeństwa księża spowiadają albo w dużej auli w obrębie klasztoru, albo na jego dziedzińcu.

Zgodnie z przykazaniami kościelnymi, katolik powinien przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty oraz przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym przyjąć komunię. Księża teraz z naciskiem przypominają, że okres wielkanocny trwa długo, na spowiedź i komunię wielkanocną wierni mają czas do uroczystości Trójcy Przenajświętszej, czyli do 7 czerwca.

Metropolita krakowski zachęca w tym trudnym okresie do skorzystania z możliwości zyskania odpuszczenia grzechów przez doskonały akt żalu. Żal doskonały umożliwia przystąpienie do komunii bez spowiedzi, pomimo popełnienia grzechu ciężkiego, o ile w danym momencie spowiedź z jakichś względów jest niemożliwa - natomiast przy najbliższej możliwej okazji należy wyznać grzechy w indywidualnej spowiedzi.

Wielka Sobota to zawsze dzień święcenia pokarmów w kościołach. Koronawirus wymusił zawieszenie tej tradycji, nie będzie pokropienia w świątyniach ani na placach. Kościół zamiast tego proponuje obrzęd błogosławieństwa posiłku w domu przed śniadaniem wielkanocnym. Pokarmy poświęci wtedy głowa rodziny. Kuria, jak i parafie opublikują odpowiednie modlitwy na tę okazję. Nie trzeba używać wody święconej. - A błogosławieństwo, którego dokonuje ojciec albo matka w imieniu Kościoła, ma taką samą rangę i jest tak samo ważne jak to w kościele - uspokaja ks. kanonik Stanisław Sudoł, proboszcz krakowskiej parafii Najświętszego Salwatora.

W ten Wielki Piątek nie będzie w kościołach całowania jednego krzyża, do którego jak zawsze podchodziliby wszyscy wierni - jest to zakazane. Duszpasterze podpowiadają, że dla uczczenia krzyża można zabrać własny z domu i ten krzyż ucałować.

Groby Pańskie tym razem księża muszą przygotować sami, bez pomocy osób z zewnątrz. Kuria nie będzie też zachęcać do ich tradycyjnego odwiedzania w różnych świątyniach. - Raczej będzie zachęta, żeby księża trwali na modlitwie w kościołach - mówi rzecznik kurii.

A co z przedświątecznymi zakupami? Jak przekazują nam handlowcy i kupcy, ceny w sklepach i na placach targowych generalnie nie różnią się teraz od tych sprzed epidemii. Jeśli chodzi o ceny mięsa i wędlin, które nagle poszybowały w górę wraz z narodową kwarantanną - już spadły.

Przykładowo w sklepie sklepie Lewiatan na os. Złotej Jesieni w Krakowie 15 jajek "L" kosztuje 5,99 zł, babka piaskowa (340 g) - 8,99 zł, kiełbasa podwawelska 16,99 zł za kilogram, kiełbasa racławicka (a’la wiejska) - 35,99 zł, a szynka Juranda Nik-Pol - 34,99 zł za kilogram. W sklepie Bacówka w Bronowicach, z tradycyjnymi wyrobami, za wędliny z wyższej półki trzeba zapłacić od 44,90 do 49,90 zł za kilogram, a jajka są od 12 do 15 zł za 10 sztuk (zależnie, czy z wolnego wybiegu, ekologiczne, zielononóżek). Na placu koło Hali Targowej jajka kosztują od 80 gr do 1,20 zł za sztukę, kiełbasa wiejska 27,94 zl za kilogram, schab bez kości 27, 99 zł za kilo.

"Z myślą o nadchodzących Świętach Wielkanocy przygotowaliśmy szeroki asortyment produktów, niezbędnych do przygotowania wielkanocnego śniadania, w tym m.in. jaja „M” 9,99 zł/30 szt./opak., chleb polski 1,79 zł/500 g, polędwicę sopocką 1,89 zł/100 g, makowiec 7,99 zł/400 g/opak., czy twaróg sernikowy 4,99 zł/1 kg" - poinformowała sieć Lidl Polska. Również biuro prasowe Biedronki zapowiada, że jak co roku przed Wielkanocą klienci będą mogli znaleźć w sklepach tej sieci promocje i specjalne oferty.

Natomiast na targowisku pod Halą Targową kupcy nie spodziewają się najazdu klientów. - Nikt nie robi większych zakupów, spodziewamy się, że to będzie normalny tydzień, bez przedświątecznego szaleństwa. Sądząc po rodzinie, znajomych, również po wpisach w mediach społecznościowych, wydaje mi się, że znakomita większość ludzi zamierza spędzić te święta we własnych domach, bez wizyt dzieci, rodziny, znajomych - powiedział nam Marek Zegadłowicz, prezes spółki kupieckiej Unitarg, która zarządza placem.

Jak kapłani podsumowują te nadchodzące, zaburzone przez koronawirusa święta? - Na pewno jest to trudne, ale z drugiej strony piękne doświadczenie. Te święta nie będą miały takiej zewnętrznej formy jak zawsze, ale myślę, że w związku z tym przeżyjemy je bardziej duchowo. Cała obecna sytuacja zresztą zmusza nas, żeby trochę pomyśleć na temat swojego życia. Tu jest więc szansa dla duchowości, a nie dla ogromu specjałów, które zawsze przygotowywaliśmy na Wielkanoc - słyszymy od ks. Łukasza Michalczewskiego. - Tym razem trzeba będzie spokojnie usiąść w domu z rodziną, porozmawiać, pomodlić się - i do tego będziemy zachęcać - dodaje rzecznik kurii.

Koronawirus: aktualizowany raport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto