Zobacz także: Wybierz najpiękniejszą góralkę świata 2011
Adrianna Kozłowska z Warszawy, którą w długi weekend spotykamy na Hali Kondratowej z pieskiem schowanym w plecaku, mówi, że nie miała serca zostawiać swego ukochanego pupilka "Kartona" w domu pod opieką sąsiadów czy w hotelu.
- A tu na kwaterze - jak dodaje - też nie bardzo jest z kim go zostawić. Wiem, że nie wolno wprowadzać psów na teren parku, ale po prostu nie miałam wyjścia. Żeby było z nim jak najmniej kłopotu, zapakowałam go do plecaka - śmieje się.
Nawet pieski schowane w plecakach, którym wystaje tylko łeb, też nie mogą znajdować się w Tatrach. Jeżeli taką niespodziankę spotka strażnik parku, turyści na pewno zapłacą mandat - od 100 do 300 zł.
- Z roku na rok mamy coraz większy problem z psami w parku - podkreśla Edward Wlazło, komendant straży parku w TPN. - Bardzo dużo turystów wędruje z nimi. Mimo że nie wolno. I chciałbym tu zaznaczyć, że nie jest to nasz wymysł, ale tak stanowią przepisy ustawy o ochronie przyrody. A my musimy przepisy egzekwować.
Bardzo często dochodzi - z powodu psów - przy kasach biletowych do awantur, przepychanek, wyzwisk, a w minionych latach bywały też przypadki pobić (zdesperowany turysta chciał wmówić sprzedającemu bilety, że to nie pies ale owca. A gdy sprzedawca nie uwierzył i próbował go zawrócić, turysta go pobił)...
- Kilka dni temu grupa rosyjskich turystów weszła z psem husky na Giewont. Zwierzak był ledwie żywy od upału i zmęczenia - mówi komendant. - Gdy wolontariusz próbował ich zatrzymać, doszło do awantury. Wtedy ten poprosił nas o pomoc. Przez kilka godzin czekaliśmy na tych turystów przy szlakach zejściowych z Giewontu, ale musieli się ukryć gdzieś w chaszczach...
Turysta z Francji, który wszedł ze swoim pupilem nad Czarny Staw, skąd mu zwierzak uciekł - owszem, dzięki strażnikom parku odzyskał pieska, ale musiał zapłacić mandat.
Zamiast narażać swojego pupila na skrajne wyczerpanie, a przy tym ryzykować zatrzymanie przez straż parku i mandat do 300 zł, lepiej - jak radzą na swoich stronach internetowych parkowcy - oddać zwierzaka do psiego hotelu. Taki hotel już działa w Zakopanem - Heaven Dogs na Królach.
- Nie jesteśmy hotelem na kilka dni, ale opiekujemy się pieskami przez kilka godzin, w czasie gdy właściciel idzie na wycieczkę w Tatry - mówi Magdalena Piłat, właścicielka hotelu dla piesków. - Zaczynamy od godziny 6, czasem od 5, tak by tym udającym się na Rysy starczyło czasu. Pracujemy do 22-22.30.
Godzina w tym hotelu kosztuje 10 zł, powyżej 5 godz. pobytu zwierzaka - 5 zł. Hotel też odbiera od właścicieli i odwozi pieski. Koszt - 1 zł / km.
- Nie narzekamy na brak klientów, bowiem coraz więcej turystów przyjeżdża z pieskami na wypoczynek - mówi pani Magdalena. - Szczególnie dużo mamy ich w dni słoneczne, gdy ludzie wyruszają w Tatry.
Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać. Rozmowy w cztery oczy
Mieszkania Kraków.Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Zakopanego. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?