W Tatrach szaleje halny. Na Kasprowym Wierchu wieje z prędkością do 130 km/h

Halny zaczął wiać już w czwartek popołudniem. W nocy jego siła zwiększyła się. Do tego stopnia, że w piątek rano na Kasprowym Wierchu zanotowano prędkość 129 km/h. W Dolinie Pięciu Stawów Polskich siła wiatru dochodzi do 105 km/h, a w Morskim Oku - do 103 km/h.

Silniej wieje także w Zakopanem. Rano w porywach halny osiągał tutaj prędkość 81 km/h. Mimo tego jak na razie wiatr nie czyni wielkiego spustoszenia.

- Jak dotąd zanotowaliśmy tylko jedno zgłoszenie o powalonym przez wiatr drzewie. Było to w rejonie Łysej Polany - mówi Andrzej Król-Łęgowski z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.

Przed wyprawami w wyższe partie gór przy takiej pogodzie ostrzega Tatrzański Park Narodowy.

- W wyższych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. Na szlakach zalega świeży śnieg (już od wysokości około 1300 m n.p.m.). Przebieg wielu szlaków powyżej górnej granicy lasu jest niewidoczny z powodu pozawiewanego, nieprzedeptanego śniegu. Miejscami wiatr utworzył głębokie zaspy, gdzie śnieg sięga powyżej kolan. W partiach graniowych niski pułap chmur ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie. Dodatkowym utrudnieniem jest silny porywisty wiatr. Należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ na niektórych szlakach występują oblodzenia i jest bardzo ślisko (np.: przechodząc koło Wodospadu Siklawa, idąc w stronę Czarnego Stawu pod Rysami, wokół Morskiego Oka) - ostrzega Tatrzański Park Narodowy.