Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ukrainiec handlował kobietami na Podhalu. Po 16 latach zapadł prawomocny wyrok

Redakcja
Sąd Apelacyjny w Krakowie uwzględnił wniosek prokuratora i podwyższył do 3 lat i 6 miesięcy wyrok na Ukraińca, byłego żołnierza zawodowego i oficera lotnictwa, który handlował kobietami na Podhalu. Obrońca Stanislava Y. argumentował, że jego klient od 16 lat nie wszedł w konflikt z prawem i w tym czasie założył rodzinę, ale to nie przekonało sądu. Wyrok jest prawomocny.

Skazanie Ukraińca to odprysk głośnej przed laty w Małopolsce sprawy trzech braci, którzy w Białym Dunajcu prowadzili agencję towarzyską trzej bracia: Tadeusz, Józef i Jan G., znani w okolicy jako Gudbaye.

Przed sądeckim sądem bracia odpowiadali za czerpanie korzyści z nierządu od 1999 do 2005 r. Ustalono 7 pokrzywdzonych Ukrainek, które dla nich pracowały w ich agencji. Panowie ułatwiali im uprawianie prostytucji. Wśród nich była i Oksana i Natalia.

W sierpniu 2002 r. r dziewczyny przekroczyły granicę w Medyce, potem już Oleg i Stanislav Y. zawieźli je do Białego Dunajca na Podhalu. Tam znalazły się w lokalu Bahama Klub Go GO. Rano Oksana zobaczyła, że jeden z Polaków wręcza Ukraińcom 1000 dolarów i słyszała,że mówi do nich „to za te dwie”. Wtedy zrozumiała, że zostały sprzedane.

Bracia G. postanowili, że będą brali połowę ich zarobku od każdego klienta, by zwrócił się im koszt zakupu kobiet.
Były siłą zmuszane do wykonywania usług seksualnych. Jednej zabrano paszport i rzeczy osobiste, nakłaniano do seksu z kilkoma mężczyznami naraz.

W sądzie dwaj bracia Jan i Józef usłyszeli wyroki po pięć lat więzienia i 60 tys. zł grzywny. Trzeci z nich Tadeusz G. pięciu lat i trzech miesięcy więzienia. Dostał najwyższą karę, bo odpowiadał też za nielegalne posiadanie broni. Sąd Apelacyjny w Krakowie całej trójce obniżył kary równo o rok. Wyrok podtrzymał Sąd Najwyższy.

Dopiero po 15 latach od tych wydarzeń w w styczniu 2018 r. ręce policji wpadł dziś 50-letni Stanisław Y. Nie udało się do tej pory zatrzymać jego rodaka Olega, czyli Aleksandra V.

Stanisław Y. nie przyznał się do handlu kobietami za 1000 dolarów i zmuszania Ukrainek do prostytucji. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uznał go za winnego pobicia jednej z Ukrainek, ale ten czyn uległ już przedawnieniu, więc w tym zakresie sprawę umorzono. Sąd przyjął, że Ukrainiec brał udział w sprzedaży rodaczek i w próbie wymuszenia haraczu od jednej z nich. Za to skazał go w sumie na 2 lata więzienia i 20 tys. zł grzywny. Zdecydował też o przepadku 2 tys. zł korzyści z handlu kobietami.

Oskarżony twierdził, że leżał chory w szpitalu na Ukrainie i nie było go Polsce, gdy kobiety trafiły do agencji w Białym Dunajcu.

Obie pokrzywdzone Ukrainki założyły rodziny, odeszły z branży, zmieniły nazwiska. Bracia Gudbaye po odbyciu kary też nie chcieli wracać do tego, co było. Słuchani jako świadkowie kłamali, że nie znali pokrzywdzonych, teraz się leczą, brali dział w wpadkach komunikacyjnych i ich pamięć z tego powodu szwankuje. Tadeuszowi G. wymknęło się tylko, że faktycznie obie kobiety przywiózł im Ukrainiec o imieniu Stanisław.

Sąd nie przyjął, by oskarżony zmuszał panie do prostytucji, bo same chciały to robić dobrowolnie. Za obciążające oskarżonego sąd przyjął działanie pozbawione skrupułów na szkodę kobiet, które zdecydowały się na uprawianie prostytucji.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: PIT 2019 - rozliczenie będzie jeszcze prostsze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ukrainiec handlował kobietami na Podhalu. Po 16 latach zapadł prawomocny wyrok - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto