Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa ostry spół o szpital w Rabce

Łukasz Bobek
Konflikt na linii Rabka - starostwo nowotarskie. Burmistrz Rabki i prezeska miejskiego szpitala w Rabce twierdzą,że powiat szkodzi lecznicy.

Tarcia na linii Rabka - nowotarskie starostwo pojawiały się już od dłuższego czasu. W efekcie Ewa Przybyło, burmistrz Rabki, w formie protestu nie brała udziału w posiedzeniach rady społecznej szpitala w Nowym Targu, do której należy z tytułu zajmowanego stanowiska.

- Nie biorę udziału w pracach, bo mam wrażenie, że powiat nie jest przyjacielem naszego szpitala - żaliła się burmistrz Rabki na poniedziałkowym spotkaniu z przedstawicielami nowotarskiego starostwa i szpitala. Miało to być posiedzenie, które wyjaśni wszelkie problemy i doprowadzi do zakopania topora wojennego. Wygląda jednak na to, że wrogi impas trwa.

W trakcie spotkania posypały się wzajemne żale i oskarżenia. - Starosta nowotarski wysyła do Narodowego Funduszu Zdrowia donosy na nasz szpital - uważa burmistrz Rabki. Z kolei Małgorzata Skwarek, prezes miejskiego szpitala, żaliła się, że donosy śle także dyrektor szpitala powiatowego w Nowym Targu. "Donosami" miały być odpowiedzi obu urzędników wysyłane na pisma z NFZ. Dotyczyły one kontroli sanepidu w rabczańskim szpitalu i wyjazdów karetek z pacjentami z Rabki. Pojawiły się też zarzuty, jakoby karetki pogotowia w Nowym Targu nie chciały wozić pacjentów z Rabki do izby przyjęć w uzdrowisku, chociaż izba ma podpisany kontrakt z NFZ.

Przedstawiciele starostwa i nowotarskiego szpitala zdziwieni są wrogim nastawieniem rabczańskich urzędników.
- Atakuje się nasz personel, obraża go, bez żadnych dowodów. Pani burmistrz nie była w stanie przedstawić ani jednej osoby z imienia i nazwiska, która miałaby zostać skrzywdzona przez naszych lekarzy. Faktem jest, że bardzo dużo mieszkańców Rabki leczy się u nas i są zadowoleni. Dlatego wydaje mi się, że to inicjowanie kampanii wyborczej - mówi Marek Wierzba, dyrektor szpitala w Nowym Targu.

Z kolei Krzysztof Faber, starosta nowotarski, dodaje, że powiat nigdy nie atakował szpitala. - Rabka go przejęła, nie wtrącaliśmy się im w gospodarowanie. Jeśli chodzi o donosy, to jest to normalna korespondencja z organami państwowymi, które pytają nas o różne rzeczy - mówi starosta Faber. - Mam wrażenie, że nam dostaje się za to, że szpital w Rabce ma taką sytuację, a nie inną. Mimo szczerych chęci, nie załatwimy im lepszych kontraktów z NFZ.

Burmistrz Ewa Przybyło liczy, że spór uda się załagodzić i powiat będzie lobbował w NFZ za Rabką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto